Inflacja w grudniu, według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego, wciąż utrzymywała się na wysokim poziomie – 16,6 proc. w skali roku. Jednak drugi miesiąc z kolei notowaliśmy spadek tempa wzrostu cen. Do tej pory ceny rosły z miesiąca na miesiąc coraz szybciej od połowy 2021 roku, z wyjątkiem lutego ubiegłego roku, gdy wzrost cen został powstrzymany przez wprowadzenie rządowej tarczy antyinflacyjnej.
Jeszcze w październiku ceny wzrosły w skali roku o 17,9 proc, w listopadzie o 17,5 proc., a w grudniu spadek rocznej inflacji sięgnął w stosunku do listopada około jednego punktu procentowego. Zmniejszył się również wzrost cen liczony z miesiąca na miesiąc. W październiku w stosunku do września ubiegłego roku inflacja wyniosła 1,8 proc., w listopadzie w stosunku do października – 0,7 proc., a w grudniu w porównaniu z listopadem już tylko 0,2 proc. Informacje na najbliższe tygodnie nie są jednak optymistyczne. Trend ograniczania tempa wzrostu cen w styczniu zostanie bowiem zahamowany, a inflacja znowu przyspieszy. W ocenie prof. Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego, od marca inflacja zacznie odpuszczać, a w trakcie roku mamy zanotować jej znaczący spadek. Według aktualnych prognoz NBP inflacja na koniec tego roku może sięgnąć blisko 8 proc. – Spodziewamy się, że być może w styczniu i lutym ta inflacja znowu wzrośnie, bo są nowe ceny administrowane, różne inne podatkowe regulacje są zmienione. I mamy nadzieję, że na koniec roku […] – to wynika z naszej projekcji listopadowej – inflacja będzie jednocyfrowa – stwierdził na ostatniej konferencji prasowej prezes NBP. Zastrzegł jednak, że w marcu bank centralny przedstawi nową projekcję inflacji opartą na najświeższych danych.
Dotychczasowe prognozy NBP przewidują, że inflacja w trzecim kwartale br. wyniesie około 8 proc. Zmniejszenie tempa wzrostu cen ma być wyraźne w trakcie tego roku. – Wszystkie prognozy wskazują, że inflacja CPI w Polsce po przejściowym wzroście w styczniu i lutym będzie spadać od drugiego kwartału szybko – od marca – mamy nadzieję – zauważył prof. Adam Glapiński. Zaznaczył, że trudno w tym momencie przewidywać, jak bardzo ceny skoczą w styczniu i lutym.
Tendencja spadkowa
W ocenie prof. Zbigniewa Krysiaka ze Szkoły Głównej Handlowej wzrost cen w tym i następnym miesiącu nie będzie jednak na tyle duży, abyśmy mówili o szczycie inflacji. – Możemy raczej mówić o sytuacji stabilizacji inflacji. Generalnie mamy natomiast w tej chwili trend spadkowy inflacji i on się utrzyma. Biorąc pod uwagę stabilizację inflacji w innych krajach Europy Zachodniej oraz fakt, że Europejski Bank Centralny podniósł stopy do 2,5 proc. – i niewykluczone, że jeszcze je podniesie – kwestia importu inflacji z Zachodu będzie miała coraz mniejsze znaczenie dla sytuacji w Polsce. W każdym razie w następnych miesiącach będziemy mieli zjawisko stabilizacji inflacji z wolną, ale jednak spadkową tendencją – mówi „Naszemu Dziennikowi” prof. Zbigniew Krysiak.
Drogi Czytelniku,
cały artykuł jest dostępny w wersji elektronicznej „Naszego Dziennika”.
Zapraszamy do zakupu w sklepie elektronicznym