logo
logo

Dziś w
„Naszym
Dzienniku”

Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Możemy czuć się bezpieczni

Środa, 29 marca 2023 (02:11)

Z prof. Zbigniewem Krysiakiem, ekonomistą Szkoły Głównej Handlowej rozmawia Rafał Stefaniuk.

Najpierw doszło do upadku szwajcarskiego Credit Suisse, potem perturbacje dotknęły amerykańskie banki. Teraz eksperci wskazują, że następny może być niemiecki Deutsche Bank. To początek światowego kryzysu w bankowości?

– Mogłoby tak być, gdyby nie szybka reakcja szwajcarskiego rządu. Upadek Credit Suisse odczułyby bardzo mocno rynki finansowe – i to na całym świecie. To byłoby wydarzenie, które zapewne zapoczątkowałoby potężny kryzys systemu bankowego. Zainterweniował jednak rząd, który pozwolił na przejęcie Credit Suisse przez UBS – największy bank w Szwajcarii, którego wartość środków pieniężnych wynosi 204 mld dol. UBS zapłaci – w ramach umowy za Credit Suisse – 3 mld franków. Tak, to dużo mniej niż jego wartość, którą kilka dni wcześniej określano na ponad 7 mld franków. Jednak razem z bankiem UBS pozyska także problemy, które go trawią. Upadek Credit Suisse nie wziął się z niczego. Bank był przez lata źle zarządzany. Podobnie sytuacja wyglądała z amerykańskim Silicon Valley Bank. Ten bank posiadał około 167 mld dolarów aktywów i blisko 119 mld dolarów depozytów. Jego upadek również byłby bardzo mocno odczuwalny. Jednak został on przejęty przez First Citizens BancShares. W sumie doszło do upadku trzech regionalnych banków w USA. I teraz niepokojące informacje płyną z Niemiec, gdyż w kłopoty popadł Deutsche Bank. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz uspokaja, że to chwilowe. Zapewnia, że tamtejszy system bankowy jest stabilny. Deutsche Bank jest bardzo dużym podmiotem. Jego aktywa to około 1,5 bln dolarów. Chwilami w ostatnich dniach jego wartość na giełdzie spadała nawet o 14 proc. Z kolei w ciągu miesiąca spadek wartości akcji mógł wynieść nawet 25 proc. Tego nie można ignorować. Według zapowiedzi kanclerza wyciągnięto lekcje z wcześniejszych błędów i udało się zmodernizować jego model biznesowy.

 

Drogi Czytelniku,

cały artykuł jest dostępny w wersji elektronicznej „Naszego Dziennika”.

Zapraszamy do zakupu w sklepie elektronicznym

Rafał Stefaniuk

Nasz Dziennik