logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: Lukas 3z/cc.3.0/ Wikipedia

Rusza śledztwo w sprawie upadłości Autosanu

Piątek, 29 listopada 2013 (20:09)

Za kilka miesięcy powinno być wiadomo, czy były właściciel Autosanu, Rada Nadzorcza i zarząd nie działali na szkodę spółki. Prokuratura Okręgowa w Krośnie na wniosek NSZZ „Solidarność” wszczęła śledztwo w sprawie upadłości fabryki.

Na wniosek zarządu spółki Autosan, która należała do Grupy Sobiesława Zasady, Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego w Krośnie 7 października br. ogłosił upadłość likwidacyjną sanockiej fabryki autobusów.

W związku z tym, że nie wszystkie działania zarządu i byłego właściciela wobec sanockiej firmy były przejrzyste, kierownictwo Zarządu Regionu Podkarpacie NSZZ „Solidarność” 25 października złożyło do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Związkowcy informowali, że z zakładu wywożone są poszczególne składniki jego majątku. Przedstawiciele związków zawodowych wielokrotnie usiłowali się spotkać z ówczesnym właścicielem fabryki, aby przedstawić mu swoje wątpliwości, niestety bezskutecznie.

– Kiedy przyjechaliśmy do Krakowa, okazało się, że prezes Zasada jest chory i spotkanie było niemożliwe. Po jakimś czasie właściciel, owszem, przyjechał do zakładu w Sanoku, ale nie po to, żeby spotkać się z załogą lub jej przedstawicielami. Wizyta była owiana tajemnicą, odbyła się w sobotę i o tym fakcie nikt nas nie poinformował – dziwi się Ewa Latusek, przewodnicząca NSZZ „Solidarność” w sanockim Autosanie.

Związki zawodowe zarzucają byłemu właścicielowi celowe doprowadzenie do upadku autobusowej spółki.

– Od kilku lat mieliśmy do czynienia z przenoszeniem majątku spółki do innych tworzących się spółek, być może w celu udaremnienia zaspokojenia roszczeń wierzycieli. Nasze wątpliwości wzbudziła też zbyt niska cena sprzedawanych autobusów jednej ze spółek Sobiesława Zasady – tłumaczy w rozmowie z portalem NaszDziennik.pl przewodniczący Zarządu Regionu Podkarpacie NSZZ „Solidarność” w Krośnie Tadeusz Majchrowicz.

Związki zawodowe mają nadzieję, że wszystkie wątpliwości dotyczące doprowadzenia spółki Autosan do bankructwa zostaną wyjaśnione. – Do wniosku dołączyliśmy ponad 60 załączników. Okazuje się, że to na tym etapie wystarczy. W niedługim czasie – mam nadzieję – okaże się, czy wszystko było zgodnie z prawem, czy może były właściciel spółki działał na jej szkodę – podkreśla Tadeusz Majchrowicz.

Zanim prokuratura podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa, przez miesiąc analizowała dokumenty. Wniosek dotyczył szeregu przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu. Część zarzutów stawianych przez „Solidarność” prokuratorzy uznali za zasadne i sprawy te będą przedmiotem postępowania. Chodzi m.in. o nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym i umyślne bankructwo, co w świetle prawa jest przestępstwem.

– Badana będzie m.in. sprawa sprzedaży autobusów i innych składników majątkowych po zaniżonych cenach oraz kwestia utworzenia innych firm i przeniesienia do nich składników majątkowych spółki Autosan – informuje prokurator Robert Warunek z Prokuratury Okręgowej w Krośnie.

Śledczy mają teraz co najmniej trzy miesiące na wyjaśnienie wątpliwości. Prokuratura podejmie czynności związane z kompletowaniem materiału dowodowego dotyczącego dwóch wspomnianych przestępstw. Śledztwo na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Krośnie będą prowadzić funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.

To już kolejna sprawa gospodarcza prowadzona przez Prokuraturę Okręgową w Krośnie na wniosek „Solidarności”. Pierwsza dotyczyła upadłości Krośnieńskich Hut Szkła i zakończyła się skierowaniem do sądu aktów oskarżenia przeciwko pięciu członkom byłego zarządu KHS, na których działalności spółka poniosła straty w wysokości ponad stu milionów złotych. Prokuratura zarzuca im przestępstwa związane m.in. z nadużyciem zaufania w obrocie gospodarczym. Sprawa przed sądem ma się rozpocząć w styczniu 2014 r.

Mariusz Kamieniecki

NaszDziennik.pl