Od 2020 roku opodatkowane zostanie wydobycie niektórych kopalin oraz wprowadzony zostanie specjalny podatek węglowodorowy. Rządowe zmiany nie zakładają jednak powstania spółki Skarbu Państwa nadzorującej wydobycie gazu z łupków w Polsce.
Wydobywanie gazu łupkowego będzie zwolnione od podatku do 2020 r., a opłaty wnoszone po tej dacie nie będą przekraczać 40 proc. dochodów z wydobycia.
– Rząd przyjął wczoraj dwie ustawy dotyczące: opodatkowania wydobycia węglowodorów oraz regulacja dotycząca udzielania koncesji na złoża, m.in. wydobycia gazu z łupków. Są to bardzo ważne ustawy dla polskiej gospodarki. Jeśli chodzi o kwestię opodatkowania wydobycia węglowodorów od 2020 r., to trzeba podkreślić, że nie jest to zaskakujące posunięcie ze strony rządu. Początkowe inwestycje w wydobycie gazu z łupków są bardzo kosztowne dla firm, które ponoszą ogromne ryzyko. Dlatego też zwolnienie z takiego podatku jest bardzo oczekiwanym posunięciem, także ze strony inwestorów – wyjaśnił w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl Piotr Naimski, poseł PiS, członek sejmowej Komisji Gospodarki.
Jak zauważył poseł Naimski, ważniejszą kwestią w nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego jest usunięcie z niej zapisu o powołanie spółki Skarbu Państwa nadzorującej wydobycie gazu z łupków w Polsce.
– Złoża gazu łupkowego są dobrem narodowym i własnością wszystkich Polaków, tak więc jeśli nawet jakaś firma otrzyma np. trzydziestoletnią koncesję na wydobycie gazu łupkowego, to nie oznacza, że państwo ma się wyzbyć wszelkich narzędzi nadzoru i kontroli – podkreślił Piotr Naimski, dodając jednocześnie, że zlikwidowanie tego narzędzia będzie miało negatywne skutki dla polskiej gospodarki.
– Projekt Prawa i Sprawiedliwości dla analogicznych rozwiązań, podejmujący kwestię państwowego nadzoru nad wydobyciem gazu łupkowego, leży u marszałek Sejmu już dwa lata i nie jest procedowany – wyjaśnił Naimski, dodając, że takie rozwiązanie sprawdziło się m.in. w Danii i Holandii.
Jak podkreślił poseł Naimski, kwestia budowy sektora wydobycia gazu łupkowego w Polsce powinna być priorytetem rządu i „musi być rozpatrywana ponad parlamentarnymi podziałami”.