Na początku tego roku znów rozległy się głosy wskazujące na potrzebę likwidacji złotego i podjęcia działań mających na celu przystąpienie Polski do strefy euro.
Pojawia się w związku z tym pytanie o to, w jaki sposób docierać do poszczególnych grup społecznych, aby zwiększać prawdopodobieństwo przekonania ich do idei utrzymania własnej waluty narodowej. Ogólnie rzecz biorąc, wyrażam pogląd, że do każdego ze środowisk docierać należy z nieco innymi argumentami.
Bardzo ważne znaczenie ma na przykład grupa pracowników, z tego choćby powodu, że jest ona stosunkowo bardzo liczna. Można wręcz powiedzieć, że jest coraz szersza, dlatego że w ostatnich latach dzięki odpowiedzialnej polityce rządów Zjednoczonej Prawicy liczba osób pracujących się zwiększyła. Chodzi nie tylko o to, że stopa bezrobocia kształtuje się na bardzo niskim poziomie, ale też o to, że odsetek osób w wieku produkcyjnym aktywnych zawodowo kształtuje się na wysokim poziomie.
Warto w kontaktach z pracownikami podkreślać to, że zdecydowana większość krajów dojrzałych posiadających własną walutę charakteryzuje się niższym poziomem stopy bezrobocia niż strefa euro. Dlaczego wskazuję w tym momencie przykład krajów dojrzałych? Czynię tak zupełnie celowo. Wprawdzie Polska nadal z reguły zaliczana jest do grupy krajów wschodzących, ale przecież docelowo mamy stać się krajem dojrzałym.
Drogi Czytelniku,
cały artykuł jest dostępny w wersji elektronicznej „Naszego Dziennika”.
Zapraszamy do zakupu w sklepie elektronicznym.