Doradca prezydenta Jan Krzysztof Ardanowski mówił dziś, że podczas rozmów polsko-ukraińskich należy ustalić, jakie oczekiwania wobec Polski, „Unii Europejskiej ma rolnictwo ukraińskie”. Zaznaczył, że zboże ukraińskie jest potrzebne m.in. w Afryce czy krajach Europy Zachodniej, jak Portugalia, Hiszpania i południe Włoch, ale „Polska ma pod dostatkiem swojej żywności”.
„My eksportujemy bardzo dużo naszej żywności. W tym roku to będzie około 50 mld euro, mamy żywności nie tylko na swoje potrzeby, ale dzielimy się ze światem” – zauważył Ardanowski.
Podkreślił, że „Ukraińcy muszą uznać, że inne kraje mają swoje racje”.
„My możemy rozmawiać o współpracy w zakresie przetwórstwa, żywności z Ukrainy, inwestycjach polskich na Ukrainie, tworzeniu wspólnej oferty żywnościowej dla głodującego świata. Jesteśmy na wszystko otwarci, ale nie pozwolimy, by ktoś nam wszedł na głowę i dyktował zasady, na podstawie jakich polska gospodarka i polskie państwo ma funkcjonować” – zaznaczył doradca prezydenta.