logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: Paweł Supernak/ PAP

Zbigniew Ziobro: Nie zastraszycie mnie

Wtorek, 3 grudnia 2024 (20:14)

Aktualizacja: Wtorek, 3 grudnia 2024 (22:03)

Sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się we wtorek za wnioskiem o wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa.

 

Sejmowa komisja zajmowała się we wtorek wnioskiem o wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą ds. Pegasusa.

Przewodniczący komisji Jarosław Urbaniak poinformował, że komisja regulaminowa przedłoży Sejmowi propozycję przyjęcia wniosku komisji śledczej ds. Pegasusa o wyrażenie zgody na zatrzymanie i doprowadzenie posła PiS Zbigniewa Ziobry.

Za wnioskiem głosowało 9 posłów;,5 było przeciw.

Wcześniej między posłami PiS a KO wywiązał się spór dotyczący sposobu zakończenia obrad komisji.

Po dwóch godzinach burzliwych obrad padł wniosek o zamknięcie dyskusji, który zyskał większość w głosowaniu. Wywołało to oburzenie posłów PiS, którzy domagali się udzielenia głosu Zbigniewowi Ziobrze.

Przewodniczący komisji zarządził przerwę w obradach, żeby przeprowadzić głosowanie nad wnioskiem. Na czas przerwy wszystkie osoby spoza składu komisji musiały opuścić salę obrad.

Gdy po przerwie Zbigniew Ziobro został zaproszony ponownie na salę, by odpowiedzieć na pytania posłów, odmówił, wskazując, że przewodniczący komisji popełnił błąd, kończąc posiedzenie i wypraszając go z sali, bez możliwości zabrania głosu.

„Kilkakrotnie prosiłem o to, żeby móc zabrać głos, odpowiedzieć na pytania. Zostałem tego prawa pozbawiony i teraz nagle mam wracać? Nie będę uczestniczył w cyrku” – powiedział.

***

– Nie zamierzam tolerować ostentacyjnego łamania prawa, które znajduje swój wyraz w stosunku do orzeczeń TK. Nie zastraszycie mnie, abym uczestniczył w procesie łamania prawa – powiedział na wtorkowym posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej b. szef MS, poseł PiS Zbigniew Ziobro.

Zbigniew Ziobro w swojej wypowiedzi powołał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który 10 września orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z Konstytucją. „Każdy poseł przed przyjęciem mandatu składa przysięgę wierności Konstytucji. Ja tę przysięgę składałem i traktowałem te słowa bardzo poważnie. Dlatego nie zamierzam tolerować ostentacyjnego łamania prawa, które jest realizowane w wielu działaniach dzisiejszej władzy i znajduje swój wyraz również w stosunku do orzeczeń TK” – mówił.

Zbigniew Ziobro podkreślił, że jeśli Sejm podejmie uchwałę zgodną z zaleceniami TK, „choćby dziś” jest gotów stawić się przed komisją ds. Pegasusa. „Oświadczam, że tak się stanie, jeśli prawo będzie w Polsce przestrzegane” – powiedział.

„Natomiast nie zastraszycie ani karami, ani groźbami, ani w żaden sposób, który jest charakterystyczny dla państw sięgających po przemoc, groźby i strach, abym uczestniczył w procesie łamania prawa, abym pomagał wam w tym przedsięwzięciu” – oświadczył poseł.

Zaznaczył, że wyroki TK mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. „Wypowiedzi i oceny pana premiera Donalda Tuska, jego polityczne wyroki nie mogą tego zapisu zmienić. Nie mogą ostateczności tych wyroków uchylić. Wyrok w sprawie uchwały powołującej komisję ds. Pegasusa zapadł i uchyla możliwość funkcjonowania komisji w takim kształcie, jakim została powołana przez Sejm” – powiedział Zbigniew Ziobro.

Były szef MS odniósł się także do swojej choroby nowotworowej. „Z przykrością słuchałem w początkowym okresie swojej choroby insynuacje wskazujące, że rzekomo symuluję chorobę. Podobnie jak ze smutkiem zapoznałem się z manipulowaną opinią, z której wynikało, że rzekomo w styczniu czy w lutym mogłem stawić się przed – wtedy legalną – komisją ds. Pegasusa” – stwierdził.

„Twierdzenie, że człowiek poddany ośmiogodzinnej, skomplikowanej operacji wycięcia 20 cm przełyku, żołądka, wszystkich węzłów chłonnych, mógł stawić się w tym czasie przed komisją śledczą, to jest naprawdę skrajna bezczelność i kolejna hańba, która spada cieniem na wasze środowiska” – dodał.

***

W imieniu b. ministra sprawiedliwości i posła PiS Zbigniewa Ziobry na posiedzeniu komisji regulaminowej i spraw poselskich głos zabrał poseł PiS Marcin Warchoł. Mówił, że istotą wtorkowego posiedzenia jest nie to, czy Zbigniew Ziobro powinien być zatrzymany i doprowadzony na posiedzenie komisji ślewdczej ds. Pegasusa, ale ocena tego, czy TK, który orzekał ws. zgodności z Konstytucją uchwały o powołaniu tej komisji śledczej, jest trybunałem ważnym.

„Będzie odpowiedzią na to, czy ci sędziowie, którzy zasiadali w TK, są godni sprawowania urzędu, tytułów, czy zasłużenie zasiadali w zacnych gremiach MS czy innych komisjach. To będzie po prostu deklaracja, oświadczenie, czy ci ludzie są godni zaufania. A wreszcie czy uznajecie państwo wyroki tych sędziów za ważne czy nieważne” – powiedział Marcin Warchoł.

Zdaniem Marcina Warchoła zgoda na odebranie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze „będzie zgodą na kontrolę sądów przez polityków”. „Komisja chce weryfikować orzeczenia sądów. Wszystkie decyzje dot. Pegasusa były zatwierdzane przez sądy, zatem chcecie kontrolować niezależne sądownictwo” – podkreślił.

Poseł Marcin Warchoł wręczył też przewodniczącemu komisji zwolnienie lekarskie Zbigniewa Ziobry obejmujące 4 listopada, czyli ostatni termin posiedzenia, na którym b. minister sprawiedliwości się nie stawił. Tłumaczył, że zwolnienie nie zostało przekazane przewodniczącej komisji ds. Pegasusa, gdyż jest ona nielegalna.

APW, PAP

NaszDziennik.pl