Żaryn o sytuacji mieszkańców po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce
Rosjanie w czasie swoich działań przeciwko Ukrainie nie liczą się już z niczym – ocenił pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP, odnosząc się do informacji o wysadzeniu przez Rosjan tamy w Nowej Kachowce, zaznaczył, że działania Rosjan można analizować na kilka sposobów.
„Z jednej strony mamy do czynienia z kolejnym aktem terrorystycznym, który powoduje bardzo duże zagrożenie dla ludności cywilnej. Wysadzenie tamy w Nowej Kachowce spowoduje na pewno bardzo dużą falę powodziową
i zalanie wielu miejscowości oraz problemy dla tysięcy mieszkańców Ukrainy. Żeby było jasne, te problemy będą także występowały na terenach okupowanych przez Rosję, co pokazuje, że Rosjanie w czasie swoich działań przeciwko Ukrainie nie liczą się już z niczym” – powiedział Żaryn.
Dodał, że to, z czym będą wiązały się skutki wysadzenia tamy, to nie tylko „problemy i dramaty tu i teraz, czyli zalanie miejscowości, utrata tysięcy domów i miejsc zamieszkania, konieczność ewakuacji, a być może także ofiary śmiertelne, ale też szereg zagrożeń krótko- czy średnioterminowych, jak chociażby ryzyko epidemii
i skażenia zalanych terenów”.
„Mamy do czynienia z aktem barbarzyństwa wymierzonym w ludność cywilną. Z drugiej strony mamy też do czynienia ze zdarzeniem, którego niektórzy analitycy się spodziewali, bowiem wysadzenie Nowej Kachowki spowoduje dużą zmianę, jeśli chodzi o możliwości przejścia przez linię Dniepru w rejonie południowej Ukrainy” – ocenił.
„Wiemy, że linia rzeki jest w niektórych miejscach linią rozgraniczenia między atakującymi Rosjanami a obroną Ukrainy, i zdaje się, że Rosjanie liczą na znaczenie militarne tego zdarzenia. Chcą w ten sposób utrudnić ukraińską kontrofensywę i spowodować, że Ukraińcy
będą mieli większe problemy, żeby przekroczyć Dniepr.
To wszystko pokazuje, że Rosjanie są przerażeni wizją ukraińskiej kontrofensywy” – podkreślił.
EKO, PAP