Z miasta uciekają tysiące cywilów. Izraelska armia przeprowadziła na nie ponad 30 nalotów. Według władz lokalnych w piątek w okolicach Chan Junus zginęło co najmniej 20 Palestyńczyków.
Izraelskie czołgi wjechały do Chan Junus po informacjach wywiadowczych, że wciąż znajdują się tam terroryści – przekazało wojsko. Jak dodano, w piątek na miasto przeprowadzono ponad 30 nalotów i zabito kilkudziesięciu terrorystów Hamasu. Palestyńscy bojownicy atakują Izraelczyków z ruin zniszczonego miasta – dodała Agencja Reutera.
W czwartek izraelskie wojsko nakazało ewakuację mieszkańcom wschodniej części miasta. Chan Junus jest drugim największym miastem Strefy Gazy. Większość mieszkańców tego palestyńskiego terytorium musiała już wielokrotnie uciekać z miejsca na miejsce w trakcie trwającej od dziesięciu miesięcy wojny.
Według izraelskiej armii cywile powinni udać się na zachód od miasta, do graniczącej z morzem „bezpiecznej strefy humanitarnej” w rejonie miejscowości Al-Mawasi. Agencje pomocowe już wcześniej informowały, że ten obszar jest przepełniony, ponieważ uciekła do niego większość mieszkańców Strefy Gazy.
W piątek z Chan Junus uciekały tysiące osób, ale część
z nich nie wie, dokąd ma się udać, bojąc się, że wszędzie są narażeni na izraelskie ataki – zaznaczył Reuters. „Tu nigdzie nie jest bezpiecznie. Oni atakują wszędzie. Zaatakowali już Al-Mawasi i zginęło wielu ludzi” – powiedział jeden z uciekinierów.