logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: MAANSI SRIVASTAVA/ PAP/EPA

Marsz dla Życia w USA

Piątek, 24 stycznia 2025 (21:39)

Aktualizacja: Sobota, 25 stycznia 2025 (10:25)

„W mojej drugiej kadencji ponownie staniemy dumnie
w obronie rodzin i życia” – stwierdził w przesłaniu wideo do uczestników 52. waszyngtońskiego Marszu dla Życia prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, Donald Trump.

„Będziemy chronić nasze zdobycze, działać na rzecz zaoferowania miłującej pomocy matkom i rodzinom oraz promować adopcję. Ponownie staniemy dumnie w obronie rodzin i życia, koncentrując się na kwestii ułatwienia wyboru życia” – zapowiedział Trump. Zaznaczył, że jego administracja przyjrzy się atakom na ośrodki pomocy dla kobiet w ciąży i kościoły. Odniósł się w ten sposób do podwójnych standardów stosowanych przez administrację Bidena. Przypomniał, iż ułaskawił działających pokojowo obrońców życia.

Trump przywołał przykład Paulette Harlow, która ma 75 lat i cierpi na wiele wyniszczających schorzeń, a mimo to została skazana na 24 miesiące więzienia za blokowanie dostępu do ośrodka późnej aborcji w Waszyngtonie
w 2020 roku. Została uznana za winną w listopadzie
2023 r. pod zarzutem „spisku przeciwko prawom”
i naruszenia ustawy o swobodnym dostępie do klinik (FACE). Zapowiedział, że nigdy więcej nie będzie w Stanach Zjednoczonych zgody na prześladowania religijne. Na zakończenie prezydent nawiązał do fali mrozów w Waszyngtonie: „Wasze serca są ciepłe, jesteście duchowo silni, ponieważ wasza sprawa jest słuszna i bardzo czysta. Dziękuję, że nigdy nie straciliście nadziei i nigdy się nie poddaliście. Dziękuję za ogromne wsparcie. Niech Bóg was błogosławi i niech Bóg błogosławi Amerykę” – zakończył prezydent Stanów Zjednoczonych.

Zabierając głos podczas Marszu dla Życia, wiceprezydent JD Vance wyznał, że uznaje za zaszczyt, iż może zabrać głos na spotkaniu z obrońcami życia. Mówił następnie
o swoim doświadczeniu, gdy wraz z żoną osobiście doświadczyli „nieopisanego piękna życia”.
„A obserwowanie, jak cała trójka naszych dzieci rośnie, uczy się i staje się tym, kim są dzisiaj, było największym szczęściem w naszym życiu” – dodał.

Wiceprezydent nie pominął trudności, z jakimi boryka się wiele rodzin lub samotnych rodziców, którzy nie są
w stanie pozwolić sobie na dzieci lub zdobyć środków potrzebnych do prowadzenia stabilnego życia.

„Chcę więcej dzieci w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Chcę więcej szczęśliwych dzieci w naszym kraju. I chcę pięknych, młodych mężczyzn i kobiet, którzy chętnie powitają je na świecie i chętnie je wychowają” – powiedział do zebranych. „A zadaniem naszego rządu jest ułatwienie młodym matkom i ojcom posiadania dzieci, ich zrodzenia
i powitania ich jako błogosławieństwa” – stwierdził. Podkreślił znaczenie prawdziwej kultury życia i potrzeby polityki prorodzinnej.

Następnie omówił plany administracji Trumpa mające na celu ochronę nienarodzonych i pomoc rodzinom w rozwoju, a także ochronę działaczy pro-life, którzy wcześniej prowadzili pokojowe protesty czy też modlitwy przed klinikami aborcyjnymi.

„Chcę jasno powiedzieć, że ta administracja stoi po waszej stronie, jesteśmy z wami, a co najważniejsze, stoimy po stronie najbardziej bezbronnych i podstawowej zasady, że ludzie korzystający z prawa do protestowania w imieniu najbardziej bezbronnych nigdy więcej nie powinni być ścigani przez rząd” – zaznaczył.

Zachęcił obrońców życia, aby działali z radością. Przypomniał, że istota ludzka w stanie płodowym widoczna na obrazie USG to obraz dziecka z nadziejami, marzeniami i potencjałem. „To radość i błogosławieństwo walczyć
o nienarodzonych, pracować dla nienarodzonych
i maszerować dla życia” – wyznał JD Vance.

JG, KAI

NaszDziennik.pl