logo
logo

Zdjęcie: / Nasz Dziennik

Izrael i Hamas zgodziły się na pierwszy etap porozumienia pokojowego

Czwartek, 9 października 2025 (18:11)

Aktualizacja: Czwartek, 13 listopada 2025 (14:39)

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że w najbliższym czasie może udać się na Bliski Wschód, gdzie trwa wcielanie w życie jego planu pokojowego dla Strefy Gazy. Donald Trump ma przylecieć w niedzielę do Izraela, odwiedzi Jerozolimę, wizyta potrwa około 8 godzin – poinformowała izraelska stacja Kan.

Amerykański prezydent ma przylecieć na lotnisko Ben Guriona w niedzielę o godz. 15.00, a odlecieć o godz. 23.00. Trump pojedzie następnie do Jerozolimy, gdzie odwiedzi m.in. izraelski parlament – Kneset, i weźmie udział w ceremonii przy Ścianie Płaczu – przekazała Kan.

Chociaż według planów prezydent nie ma nocować w Jerozolimie, ambasada USA zwróciła się do hotelu King David o zarezerwowanie dla Donalda Trumpa i jego świty dwóch pięter obiektu, co wiąże się z wykwaterowaniem obecnych gości – napisał portal dziennika „Maariw”.

Donald Trump ogłosił w nocy ze środy na czwartek, że Izrael i Hamas zatwierdziły pierwszy etap jego planu pokojowego mającego zakończyć wojnę w Strefie Gazy.

Izrael i palestyński Hamas zatwierdziły pierwszy etap planu pokojowego, mającego zakończyć wojnę w Strefie Gazy – ogłosił w nocy ze środy na czwartek jego autor prezydent USA Donald Trump. Informacja ta została przyjęta z zadowoleniem na całym świecie.

Pierwszy etap planu pokojowego zakłada zawieszenie walk, uwolnienie żydowskich zakładników i częściowe wycofanie się izraelskich wojsk.

Według biura premiera Izraela Benjamina Netanjahu zawieszenie broni w Strefie Gazy ma wejść w życie w czwartek wieczorem, gdy pierwsza faza porozumienia rozejmowego zostanie oficjalnie zaakceptowana przez izraelski rząd.

Przedstawiciel Hamasu Osama Hamda powiedział katarskim mediom, że wojska izraelskie w piątek wycofają się z największych miast Strefy Gazy: Rafahu, Chan Junus i Gazy, co pozwoli bojownikom tej grupy przygotować się do wydania izraelskich zakładników.

Donald Trump poinformował zaś, że zakładnicy przetrzymywani w Strefie Gazy zostaną „najpewniej uwolnieni w poniedziałek”.

Zapowiedź podpisania porozumienia w sprawie Strefy Gazy między Izraelem a Hamasem spotkała się z pozytywną reakcją przywódców państw na całym świecie. Powszechnie wyrażano uznanie dla Donalda Trumpa i mediatorów – Egiptu, Kataru i Turcji – za wysiłki na rzecz zakończenia konfliktu.

Plan pokojowy prezydenta USA Donalda Trumpa dla Strefy Gazy ma 20 punktów. 

W pierwszych punktach planu napisano, że Strefa Gazy będzie po wojnie terytorium wolnym od terroru, które nie zagraża sąsiadom. Zostanie też odbudowana z korzyścią dla mieszkańców.

Kolejny przewiduje natychmiastowe zakończenie wojny po przyjęciu przez obie strony porozumienia. Dodano, że obejmuje to wstrzymanie izraelskich ataków i wycofanie się żołnierzy tego kraju do uzgodnionej linii.

Według następnego zapisu w 72 godziny po „publicznym przyjęciu umowy przez Izrael” zostaną uwolnieni wszyscy zakładnicy tego państwa więzieni w Strefie Gazy, co obejmuje pozostających przy życiu porwanych i ciała zabitych.

Po zwolnieniu zakładników Izrael wypuści z więzień 250 osób skazanych na karę dożywotniego pozbawienia wolności oraz 1700 mieszkańców Strefy Gazy zatrzymanych po 7 października 2023 r., a za każde ciało izraelskiego zakładnika przekaże szczątki 15 zabitych w Strefie Gazy – czytamy w kolejnym punkcie.

Następny przewiduje, że po wymianie członkowie Hamasu, którzy zgodzą się na oddanie broni i pokojowe współistnienie, zostaną objęci amnestią. Pozostali będą mogli bezpiecznie opuścić Strefę Gazy do państw trzecich.

Zaraz po przyjęciu umowy ma się też zwiększyć napływ pomocy humanitarnej i jej zakres. Transportem ma się zająć ONZ, Czerwony Półksiężyc i inne niezależne organizacje.

Następny punkt przewiduje oddanie władzy w Strefie Gazy w ręce tymczasowej, apolitycznej i technokratycznej administracji palestyńskiej działającej pod nadzorem międzynarodowej Rady Pokoju, którą kierowałby sam Donald Trump. Dodano, że w tym gronie zasiadałby też były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair.

Strefa Gazy miałaby być rządzona w ten sposób do czasu, gdy Autonomia Palestyńska zreformuje się i „będzie mogła bezpiecznie i skutecznie odzyskać kontrolę nad Strefą Gazy”.

Palestyńskie terytorium ma stać się specjalną strefą ekonomiczną, a grono ekspertów ma pracować nad tym, by jego gospodarka upodobniła się do jednego z „kwitnących, cudownych miast Bliskiego Wschodu” – zapisano w kolejnych akapitach planu.

„Nikt nie będzie zmuszany do opuszczania Strefy Gazy, a ci, którzy będą chcieli wyjechać, będą mogli to zrobić i powrócić” – brzmi następny zapis, w którym zachęca się Palestyńczyków, by pozostali w Strefie Gazy.

W kolejnym punkcie zaznaczono, że Hamas i inne palestyńskie grupy zbrojne nie będą uczestniczyć w rządzeniu Strefą Gazy, cała „infrastruktura militarna, terrorystyczna i ofensywna, w tym tunele i zakłady produkujące broń, zostanie zniszczona”, a palestyńskie terytorium zdemilitaryzowane. Znajdująca się tam broń zostanie „na stałe wycofana z użycia”. Wywiązanie się Hamasu z tych zobowiązań mają gwarantować regionalni partnerzy.

Według planu USA wraz z partnerami międzynarodowymi i arabskimi stworzą Międzynarodowe Siły Stabilizacyjne (ISF), które mają zostać natychmiast rozmieszczone w Strefie Gazy. ISF mają szkolić oraz wspierać stworzoną z Palestyńczyków nową policję.

Następny zapis wyklucza zajęcie lub aneksję Strefy Gazy przez Izrael. Przewiduje jednocześnie, że wojska tego państwa opuszczą to terytorium według procedur i harmonogramu „powiązanego z demilitaryzacją Gazy”. Proces będzie uzgodniony z ISF, gwarantami umowy oraz USA, i ma zapewnić, że Strefa Gazy nie zagrozi już Izraelowi. Dodano, że w praktyce wojsko Izraela ma stopniowo przekazywać kolejne części Strefy Gazy siłom międzynarodowym. Armia ma całkowicie wycofać się ze Strefy Gazy, pozostając jednak w „strefie bezpieczeństwa” do czasu uwolnienia tego terytorium od zagrożenia terroryzmem.

Jeden z ostatnich punktów przewiduje, że wraz z odbudową Strefy Gazy i reformowaniem Autonomii Palestyńskiej „mogą powstać warunki do wiarygodnego planu dla samostanowienia Palestyńczyków i państwowości”, do czego dąży ten naród.

APW, PAP

NaszDziennik.pl