Profanacja świątyni

Aktualizacja: Piątek, 3 lutego 2023 (08:36)

Zdewastowany został kościół pw. Matki Bożej Fatimskiej w Koziegłowach. – To diaboliczne działanie – ocenia proboszcz parafii. Kuria Metropolitalna Archidiecezji Poznańskiej opublikowałą stosowny komunikat.

– Nie da się opisać uczucia bólu po wejściu do zdewastowanej świątyni – relacjonuje „Naszemu Dziennikowi” jedna z osób, która jako pierwsza widziała efekty napaści na świątynię. – Widok był wstrząsający, nie wiem, jak ktoś mógł dopuścić się takiego czynu w naszym kościele, na który czekaliśmy tyle lat. Mam nadzieję, że ta sytuacja jeszcze bardziej nas zjednoczy jako wspólnotę parafialną – wyznaje nasz rozmówca ks. Jerzy Ranke, proboszcz parafii.

To piękna, subtelna świątynia, która 13 października 2022 r. została konsekrowana przez ks. abp. Stanisława Gądeckiego, metropolitę poznańskiego, stając się domem poświęconym Panu Bogu. 

– W ostatnim czasie w naszej parafii dzieje się bardzo wiele dobra, coraz więcej osób przychodzi na Msze św. niedzielne, około 300  wiernych (więcej niż w kaplicy, przed wybudowaniem świątyni). Przepięknie przeżyliśmy Adwent, później czas Bożego Narodzenia – wskazuje proboszcz parafii.

– To, co wydarzyło się w piątek do południa, przeraża – mówi ks. Jerzy Ranke, proboszcz parafii Matki Bożej Fatimskiej w Koziegłowach. Kapłan jest szósty rok proboszczem w tej parafii, podczas jego posługi w błyskawicznym tempie, w zaledwie cztery lata, została wzniesiona świątynia parafialna.

– To kościół Matki Bożej Fatimskiej. Chciałbym przypomnieć to, na co zawsze zwraca uwagę ks. dr Krzysztof Czapla SAC z Sekretariatu Fatimskiego na Krzeptówkach w Zakopanem: że tam, gdzie czczone jest Niepokalane Serce Maryi, tam zły chce pokazać swoje szpony i chce nas upokorzyć. Dziś tego doświadcza nasza wspólnota parafialna – podkreśla ks. Jerzy Ranke.

Rano w piątek tradycyjnie parafianki wolontariuszki wysprzątały świątynię. Do godz. 9.15 na brewiarzu modlił się w niej ksiądz proboszcz, następnie opuścił teren parafii. Ksiądz wikary był w szkole, w tym czasie nie było również gospodyni.

Kościół zawsze przez cały dzień jest otwarty. Napaść na świątynię miała miejsce 27 stycznia między godz. 10.00 a 11.00. – Ten, kto dopuścił się tego czynu, musiał obserwować świątynię i widział, że nie ma gospodarzy. Czy tego aktu profanacji dopuściła się jedna osoba, czy więcej – tego jeszcze nie wiadomo. Jednak skala dewastacji, demontaż tak wielu rzeczy w tak krótkim czasie może sugerować, że napastników mogło być kilku – ocenia ks. Jerzy Ranke.

Na ziemię zostały powalone konfesjonały, wyciągnięto figury z szopki. Figurka Dzieciątka Jezus była wrzucona do pojemnika z wodą święconą w przedsionku kościoła, twarzą do wody. Ściągnięto obraz Jezusa Miłosiernego ze ściany i położono go awersem na ziemi, wywrócono paschał, wszystkie krzyże powywracano w ten sposób, że Jezus był twarzą do ziemi. Porozrzucano lekcjonarze, gazetkę parafialną, świece. Zapalono dwie świece w zacheuszkach, uszkodzono organy, poprzecinano kable. Ze świątyni codziennie jest transmisja na kanale YouTube. Sprawca lub sprawcy musieli o tym wiedzieć, bo kamera, która transmituje obraz ze świątyni, została zniszczona. Na szczęście podczas napaści w ogóle nie zostało sforsowane tabernakulum, może napastnicy zostali spłoszeni…

Dewastację jako pierwszy odkrył mężczyzna, który codziennie przychodzi do świątyni na modlitwę. Wezwana została policja, która na miejscu przeprowadziła czynności mające pomóc w ustaleniu, kto dopuścił się zbezczeszczenia kościoła.

Obraz świata bez Boga

– Powalone na ziemi figura Matki Bożej, wizerunek Jezusa Miłosiernego, krzyże, paschał, dekoracje – to obraz człowieka bez Pana Boga. Ten widok pokazuje, dokąd zmierza człowiek, który nie chce Bożego porządku, nie ma on najmniejszego szacunku nawet do cudzej własności – mówi ze smutkiem ks. Jerzy Ranke. – Moim zdaniem to przykład diabolicznego działania. Nasza świątynia to miejsce oddane Panu Bogu, powstało na cześć Matki Bożej Fatimskiej – akcentuje kapłan. Piątkowe wydarzenia widzi w kontekście toczącej się walki dobra ze złem.

– Jest to doświadczenie po ludzku trudne, jednak wierzę, że Bóg wyprowadzi z tego dobro. Namacalnie widzimy, że trwa czas walki duchowej. To, co się wydarzyło, pokazuje działanie złego ducha, który inspirował napastnika do takiego czynu. Jest to pokłosie „wolności” budowanej bez Pana Boga – ocenia ksiądz proboszcz.

To jedyna w archidiecezji poznańskiej świątynia pod wezwaniem Matki Bożej Fatimskiej. – Wydaje się, że ktoś dokładnie znał to miejsce, że blisko jest ten, kto to uczynił. Nasuwa się pytanie, które Jezus zadał Judaszowi, gdy ten Go zdradził: „Przyjacielu, po coś przyszedł?” – mówi ks. Jerzy Ranke.

– To czas próby dla parafii, polecamy Panu Bogu tych, którzy to miejsce sprofanowali. Książę ciemności pokazał nam, co człowiek bezbożny może uczynić. Przepraszamy za to Pana Boga i modlimy się o to, aby Jezus uleczył ich serca, a naszą wiarę umocnił. To też sygnał dla katolików, że nie mogą być obojętni wobec jakichkolwiek aktów profanacji, a zło zawsze trzeba nazywać złem, nie możemy milczeć wobec chrystianofobii, obecnej również w Polsce. Tym bardziej musimy być świadkami Jezusa pod czułą opieką Maryi – akcentuje ks. Jerzy Ranke.

Świątynia została posprzątana. W przywrócenie jej do stanu sprzed napaści zaangażowało się wielu parafian. W parafii podjęto też modlitwy wynagradzające. W duchu ekspiacji przeżywany będzie cały Wielki Post.

**********************************************

 Poniżej przedstawiamy komunikat Kurii Metropolitalnej  Archidiecezji Poznańskiej w związku z aktem wandalizmu w Koziegłowach.