Ks. kard. Nycz podczas modlitwy w 90. rocznicę Wielkiego Głodu na Ukrainie
W tym roku przypada 90. rocznica Wielkiego Głodu na Ukrainie, jednej z najokrutniejszych zbrodni dokonanych przez reżim sowiecki, której kulminacja przypadła na lata 1932-1933.
Fragment Ewangelii św. Jana o rozmnożeniu chleba został odczytany w języku polskim i odśpiewany w ukraińskim.
Kazanie wygłosił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Przypomniał, że kościół św. Barbary jest miejscem regularnej modlitwy Wspólnoty Świętego Idziego, zazwyczaj w intencji uchodźców, migrantów, ludzi którzy zginęli, broniąc swojej godności czy wiary. Wspomniał również o trwającym wciąż kryzysie uchodźczym na granicy polsko-białoruskiej.
– W ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy ta modlitwa mocno zdominowana jest intencją narodu ukraińskiego – mówił hierarcha, odnosząc się do wojny, w której Rosja zaatakowała Ukrainę. Podkreślił, że tak naprawdę zaczęła się ona już osiem lat temu. Wspomniał również o zaangażowaniu w pomoc uchodźcom z Ukrainy.
– Modlimy się za naród ukraiński, ale też za nas, byśmy zdali egzamin, byśmy wytrwali w tym okazywaniu miłości bliźniego – powiedział kard. Nycz.
Mówiąc o modlitwie za ofiary Wielkiego Głodu podkreślił, że intencjonalnie doprowadziła do niego okrutna ideologia, skazując na straszną śmierć, według różnych szacunków, od 3 do 10 milionów ludzi.
– Chcemy się modlić przede wszystkim, by nic tak potwornego już się nie wydarzyło. Ale widzimy, jak podczas tej wojny odkrywane są bezimienne groby pomordowanych, ślady ludobójstwa – mówił metropolita warszawski.
Po modlitwie głos zabrał ambasador Ukrainy w Polsce, Wasyl Zwarycz. Podziękował za wszelkie wsparcie okazywane Ukrainie, wskazując, że dzisiejsza modlitwa jest kolejnym wyrazem solidarności z narodem ukraińskim.
– Oddajemy hołd ofiarom Hołodomoru. W Ukrainie trudno znaleźć rodzinę niedotkniętą tą tragedią. Aż do lat 90. za mówienie o tym ludobójstwie groziła kara więzienia – mówił ambasador, wspominając trzy siostry swojej babci, które zostały zabite głodem.
– To niewyobrażalny ból matki, która nie może dać dziecku nic do zjedzenia – powiedział, podkreślając brutalność sowieckich żołnierzy. Wskazał, że wśród ofiar byli również Polacy.
Podziękował Polsce i innym krajom za pomoc w ocaleniu od zapomnienia o ofiarach Wielkiego Głodu, wyrażając nadzieję, że ta prawda posłuży jako przestroga.
– Niestety dziś spadkobiercy stalinowskiej ideologii próbują działać podobnie. Ale tym razem świat widzi prawdę, stoi po stronie dobra i wspomaga, a my jesteśmy zdeterminowani w walce o naszą godność – mówił.
APW, PAP