logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: arch/ Inne

Dążmy do prawdy

Poniedziałek, 10 listopada 2014 (14:19)

Aktualizacja: Czwartek, 13 listopada 2014 (12:12)

Z prof. dr. hab. Arturem Andrzejukiem z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie rozmawia Izabela Kozłowska

Dzisiaj w siedzibie Fundacji Dobrej Edukacji Maximilianum wygłosi Pan wykład o metafizyce klasycznej. Jaki jest cel tego spotkania?

- Cel spotkania określony przez organizatorów sprowadza się do zapoznania słuchaczy z podstawowymi zagadnieniami filozofii klasycznej, czyli w moim ujęciu – filozofii św. Tomasza z Akwinu. Uważam bowiem, że to jest jedyna żywa dziś wersja filozofii klasycznej – taka wersja, która swoiście „wytrzymała próbę czasu” i do dziś stanowi żywe myślenie wielu znakomitych intelektów. A „wytrzymała” ją dlatego, że jest dziś jedyną wersją filozoficznego realizmu, który polega na tym, że przyjmujemy obiektywne istnienie niezależnej od nas rzeczywistości, którą staramy się poznać, a wartość tego poznania mierzy się jego wiernością poznawanym przedmiotom. Może to wydać się paradoksalne, ale dziś żyjemy w zalewie idealizmu, czyli poglądu, że to nasze myślenie kształtuje realną rzeczywistość, a nie na odwrót.

Czego dowiedzą się jego uczestnicy?

- Chciałbym na tym pierwszym spotkaniu zwrócić uwagę na główne tezy filozofii św. Tomasza, a wiec koncepcję istnienia jako aktu bytu i wynikającą z tego filozoficzną koncepcję Boga jako samoistnego Istnienia. Zarazem chciałbym omówić teorię przyczynowania – sprawczego, dokonywanego przez Boga, i celowego lub narzędnego, dokonywanego przez inne byty, między innymi rodziców. To ważna teza w toczonych dziś dyskusjach, gdyż czasami – jak mi się wydaje – po obu stronach sporu brakuje świadomości, że rodzice nie są „stwórcami” czy „autorami” swego potomstwa w taki sposób, w jaki człowiek może być autorem rysunku lub wiersza. Nie są więc „właścicielami” swego potomstwa tak jak można być właścicielem wytworzonego przedmiotu. Ma to swoje określone konsekwencje – nie tylko zresztą w stosunku do własnych dzieci, ale także w odniesieniu do całego świata przyrody, który jest udostępniony nam przez Boga, ale nie dany do zniszczenia czy zabawy.

Metafizyka klasyczna jest pojęciem ogólnie znanym, lecz niewiele osób wie, czym ona jest...

- Metafizyka lub szerzej – filozofia klasyczna to ta filozofia, która została sformułowana przez starożytnych Greków jako apragmatyczne poszukiwanie i umiłowanie mądrości dla niej samej. Zarazem chodzi tu o rozumowe poszukiwanie prawdy (tym różni się filozofia od teologii, która tej prawdy poszukuje w Bożym objawieniu). Prawda oznacza w tej filozofii rozumowy odpowiednik rzeczywistości: prawdą jest zgodny z tą rzeczywistością obraz naszych myśli. Mądrość z kolei polega na znajomości przyczyn z pozycji obserwowanych (doznawanych) skutków. Mądrość nie jest więc np. wiedzą odpowiadającą na pytanie „jak?” lub „co?”. Mądrość odpowiada na pytanie „dlaczego?”. W etyce ponadto może mieć postać pytania: „po co?”, „w jakim celu?”. Umiłowaniem takiej mądrości jest filozofia.

W jakim stopniu filozofia klasyczna przydatna jest w życiu codziennym?

- W życiu codziennym i odświętnym niezbędna jest prawda, bo bez niej w ogóle nie da się żyć na co dzień i od święta. Metafizyka klasyczna, która stara się jakoś przybliżyć człowieka do tej prawdy, jest więc czymś nie tyle przydatnym, ile wprost niezbędnym. Gdy jej nie ma, to prawdy o Bogu, człowieku i świecie czerpiemy z religii, ideologii, literatury. Owszem, można i tak, zwłaszcza gdy wiemy, że ta religia, ideologia czy literatura budują się na porządnej filozofii, ale oczywiście zawsze warto czerpać tę wiedzę z pierwszej ręki. Czyli właśnie z samej filozofii. Pytanie pani redaktor można też zrozumieć jako postawienie kwestii o utylitarną przydatność klasycznej metafizyki. Otóż trudno wskazać na bezpośrednie przełożenie wiedzy z filozofii na produkcję gwoździ czy wydajność z hektara. Ale już Arystoteles mawiał, że metafizyka jest najmniej praktyczną nauką, ale za to najbardziej potrzebną. Bez wiedzy bowiem, kim jest człowiek, trudno służyć człowiekowi i trudno mu pomóc.

Fundacja Dobrej Edukacji Maximilianum skupia i wspiera rodziców edukujących swoje dzieci w domu. Znajomość kluczowych pojęć metafizyki klasycznej może wspomóc wychowanie i kształcenie najmłodszych?

- Filozofia klasyczna, której pierwszym elementem jest teoria bytu, czyli tego, co jest, a więc metafizyka, stanowi cały system wiedzy o Bogu, człowieku i świecie. Po metafizyce jest miejsce dla filozofii człowieka, w której mówi się nie tylko o strukturze bytu ludzkiego, ale także o podstawowych relacjach nawiązywanych przez człowieka. W ramach tych relacji dokonuje się nasz kontakt z drugim człowiekiem: dzieckiem, uczniem, wychowankiem. Owszem, często ludzie intuicyjnie tę wiedzę jakoś posiadają. O wiele lepsze jest jednak świadome rozumienie tych relacji, ich przyczyn, sposobów kształtowania, podtrzymywania i chronienia. Potem mamy też etykę klasyczną i pedagogikę, które wprost mają zastosowanie w wychowaniu i kształceniu. To w tej etyce i pedagogice jest miejsce dla tematu cnót i sprawności oraz są podstawy do harmonijnego powiązania wychowania humanistycznego z wychowaniem religijnym, bowiem Bóg jest tu traktowany jako realna osoba, nawiązująca relacje z innymi osobami, także więc z ludźmi.

Filozofia klasyczna stoi w opozycji do promowanych i narzucanych współcześnie sposobów myślenia, działania…

- Filozofia realistyczna często określana jest jako „zdroworozsądkowa”, co nawet było swego czasu jej cechą negatywną wobec niezwykle skomplikowanej i wysublimowanej myśli idealizmu. Tymczasem dziś widzimy wyraźnie, że ten jej zdroworozsądkowy charakter stanowi niebywałą zaletę w oparach absurdu, w których przyszło nam żyć. Trzeba tylko mocno podkreślić źródło zdrowego rozsądku w realizmie: jest nim sama rzeczywistość, którą realista usiłuje jak najlepiej poznać i wyrazić. Cały więc wysiłek realisty skupiony jest na poznawaniu, dowiadywaniu się, wprost uczeniu się rzeczywistości. Realista najpierw więc stara się dowiedzieć, „jak się rzeczy mają”, dopiero potem może o tych rzeczach „myśleć”. Często spotykane dziś zachęcanie do samego tylko myślenia jest drogą w ślepy zaułek. Żeby bowiem myśleć, trzeba mieć „czym” myśleć. Lepiej myśleć o realnej rzeczywistości niż o samych myślach, bo tylko rzeczywistość jest w stanie skorygować myślenie. Konfrontowanie myślenia z innym myśleniem nie doprowadzi do prawdy o rzeczach. Dlatego metafizyka klasyczna zaleca najpierw poznawanie rzeczy, a myślenie o nich nazywa kontemplacją, która jest swoistym zatrzymaniem się na rzeczach, ich głębszym zrozumieniem. Wydaje się, że kontakt z rzeczywistością, zdrowy rozsądek i kontemplacja to są trzy rzeczy bardzo współczesnemu człowiekowi potrzebne, gdyż alternatywą może być absurd postmodernizmu, ze swoją „płynną nowoczesnością”, płynną prawdą, płynną uczciwością, płynną wolnością, płynnym dobrobytem i płynnym pokojem.

Dziękuję za rozmowę.

 


Druga część wykładu prof. dr. hab. Artura Andrzejuka zaplanowana jest na poniedziałek, 17 listopada br.

Profesor Andrzejuk będzie także jednym z prelegentów konferencji „Co wychowujemy: sumienie czy ego?”, nad którą patronat medialny objął „Nasz Dziennik”. Odbędzie się ona 22 listopada (sobota) na UKSW. Szczegółowe informacje o konferencji oraz celach i działaniach Fundacji Dobrej Edukacji Maximilianum dostępne są TUTAJ.

Izabela Kozłowska

NaszDziennik.pl