logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: Marek Borawski/ Nasz Dziennik

Lwów kieruje oczy ku Fatimie

Wtorek, 6 czerwca 2023 (10:15)

Aktualizacja: Wtorek, 6 czerwca 2023 (10:43)

Dekanat lwowski podjął inicjatywę metropolity lwowskiego ks. abp. Mieczysława Mokrzyckiego, by w pierwsze soboty każdego miesiąca od maja do października (czas objawień fatimskich) gromadzić wiernych na wspólnej modlitwie o pokój.

Na nabożeństwo w pierwszą sobotę 3 czerwca przybyło wyjątkowo dużo osób duchownych i świeckich z różnych parafii miasta, toteż odprawiono je na dziedzińcu Kurii. Sąsiadujący z nią kościół Matki Bożej Gromnicznej nadal jest niedostępny dla katolików.

W kazaniu podczas Mszy Świętej ks. Grzegorz Draus, referent do spraw misyjnych kurii i proboszcz parafii
św. Jana Pawła II, mówił o potrzebie modlitwy
o zakończenie wojny. Wskazał, że taka modlitwa o pokój, za zwycięstwo i za wojsko jest potrzebna, chociaż Bóg wie, że jest to nam życiowo niezbędne i nie trzeba Mu o tym przypominać. Ale „wszelkich darów chce On nam udzielić za naszym pośrednictwem, przez naszą wiarę i zwrócenie się do Niego” – wyjaśnił kaznodzieja. Dodał, że „sensem pierwszych sobót jest właśnie nawrócenie serc. Bóg nas nieskończenie kocha, pragnie naszego dobra i właśnie dlatego Jego dary przychodzą przez naszą wiarę, która wyraża i wzmacnia się modlitwą”.

„Taka wiara wyrażana modlitwą może nieskończenie dużo. Jeśli chcesz, by Bóg spełniał to, czego pragniesz, to sam rób to, czego Bóg oczekuje od ciebie. Wiara wyrażona
w modlitwie zmienia bieg historii” – tłumaczył mówca. Zwrócił uwagę, iż objawienia fatimskie, zwłaszcza ich trzecia tajemnica, ukazują nieubłagany bieg historii: mnóstwo męczenników, Papież zastrzelony... „I to się wypełniło, ale jak? Wielu ludzi na całym świecie podjęło wezwanie do nawrócenia, nieustannej modlitwy, Różańca... I to odmieniło nieubłagany bieg historii. Jakże wiele może wydarzyć się dzięki modlitwie. Czyż nie widzicie, że dzięki niej, jak i wielkiemu poświęceniu Niepokalanemu Sercu Maryi, dokonanemu 25 marca ubiegłego roku, uratowany został Kijów?” – przekonywał ks. Draus.

Przypomniał „odważne słowa: czyń wolę Bożą, a Bóg będzie pełnił twoją”, które pokazują, jak ważne są nawrócenie i wiara, powstająca i wyrażana w modlitwie. Przywołał „nieuchronny, wydawało się, śmiertelny zamach” na Papieża 13 maja 1981 roku. I niby wszystko się spełniło, ale jak? „Tak jak powiedział Jan Paweł II: »Jedna ręka wystrzeliła kulę, a druga ją prowadziła«. I prowadziła tak, że kula przeszyła ciało, ale o milimetry omijając organy, inaczej by zabiła na miejscu. Gdy zamachowiec Ali Agca spotkał Papieża w swojej celi więziennej, od razu, na początku zapytał go: »Jak to się stało, że żyjesz? Strzeliłem prawidłowo. Kto to jest Fatima?«. Nawet nie umiał właściwie nazwać Matki Bożej, zauważył tylko słowo »Fatima«, jak imię córki Mahometa” – wspominał kaznodzieja wydarzenia sprzed ponad 40 lat.

Odnosząc się do bieżącej sytuacji, zauważył, że „wrogowie, agresorzy są już teraz zdziwieni, że śmiertelne rakiety nie trafiają, są zastrzelone, chociaż – według prawideł techniki wojskowej – są nie do zbicia. Czyż tego nie dokonuje modlitwa, nieustannie odmawiany Psalm 91 »Kto przebywa pod skrzydłami Wszechmogącego« czy Różaniec?”.

Przywołał też wzniesione ręce Mojżesza, podtrzymywane, gdy był osłabiony, przez Aarona i Chura, bo – jak mówi Biblia – „gdy były wzniesione, Izrael zwyciężał”. I w tym kontekście kapłan podkreślił, że „chodzi tutaj o coś wielokrotnie więcej niż zwycięstwo i pokój. Chodzi
o zwycięstwo miłości, duchowości i pokój serc. A jak się to dokonuje? Przez wiarę przychodzącą w modlitwie”.

EKO, AB, KAI

NaszDziennik.pl