Ks. bp Piotrowski o 106. rocznicy odzyskania niepodległości
106. odzyskania przez Polskę niepodległości jest nadal cenną perłą w koronie naszych dziejów, którą trzeba strzec z wiarą i ofiarną miłością naszych bohaterów – powiedział w Narodowe Święto Niepodległości ks. bp Jan Piotrowski, sprawując w kieleckiej bazylice katedralnej Mszę św. w intencji Ojczyzny.
Dzisiejsze święto nazwał syntezą „odwagi, miłości do Ojczyzny, jej kultury, języka, wiary i obyczajów”.
– Nasza tak liczna obecność na Mszy św. w murach bazyliki katedralnej jest dowodem, że wciąż Polakom drogie są ewangeliczne i patriotyczne wartości, jak wolność i nadzieja, prawda i sprawiedliwość, solidaryzm i patriotyzm, a wspólnym imieniem tych wartości jest niepodległość. Jednocześnie potwierdzamy prawdę, że wolność to dar zadany, ale jakże cenny i wrażliwy, żeby nie powiedzieć kruchy, jak uczą nas tego dzieje naszej Ojczyzny – mówił biskup kielecki.
Przytoczył słowa św. Jana Pawła II, który uczył, że „wolność zawsze buduje się na prawdzie […].”
W kontekście cennego daru wolności biskup nawiązał do trwającej na Ukrainie wojny, „której końca nie widać, a ofiar barbarzyństwa jest coraz więcej po jednej i po drugiej stronie”, przytaczał przykłady wojny obyczajowej i „cywilizacyjnego barbarzyństwa”.
– Cywilizacyjnym barbarzyństwem gorszym niż każda wojna jest zaplanowana śmierć dzieci nienarodzonych, wymuszana eutanazja osób chorych i różne inne cywilizacyjne propozycje niemożliwe do pogodzenia ze zdrowym rozumem. A to już nie jest wolność i prawo, ale cywilizacyjna dekadencja człowieka, który wciąż ośmiela się nazywać istotą rozumną – podkreślał.
Ks. bp Piotrowski przypomniał także postać patrona dzisiejszego dnia, św. Marcina z Tours, rzymskiego legionisty, który „przyjął prawdy ewangeliczne i stał się pasterzem Kościoła Chrystusowego”.
– Miłość, którą zaczerpnął z Ewangelii, pozwoliła mu widzieć świat w szczegółach ludzkich potrzeb – podkreślał biskup kielecki. – Tradycja chrześcijańska od zawsze widzi św. Marcina jako tego, który miał wrażliwość na ludzi potrzebujących […]. Pozostał wierny Bożym przykazaniom i nigdy tej prawdy, której źródłem jest sam Bóg, nie zaniósł na tory ludzkich korzyści, sławy i świętego spokoju – zaznaczył ksiądz biskup.
– Gdy człowiek wybiera drogę bez Boga, tam nie ma odwagi, a jej miejsce zajmują intrygi różnej natury, a narody i państwa stają się podwykonawcami cudzych rozkazów – zauważył ks. bp Piotrowski.
Jak stwierdził, nadzieja Polaków nie umarła w latach niewoli, wojen, reżimu komunistycznego. Nie może umrzeć i dzisiaj, nie mogą jej zdominować „towary o kiepskiej politycznej jakości”. Zachęcił, aby pięknie żyć dla Ojczyzny, a nie tylko pięknie dla niej umierać, którą to cechę Polaków zauważył Henryk Sienkiewicz.
APW, KAI