Jest Pan stałym Czytelnikiem „Naszego Dziennika”, ale wychodzi Pan również poza tę rolę, dzieląc się z innymi Czytelnikami swoimi spostrzeżeniami. Skąd u Pana takie zaangażowanie?
– Trzeba tu sięgnąć do podstawowej sprawy, a mianowicie do prawdy, że nasze życie jest nam dane i zadane. Nikt nie żyje dla siebie. Jesteśmy przeznaczeni do świętości. Musimy współpracować z Panem Bogiem w tworzeniu ładu, porządku, piękna, musimy niejako narodzić się na nowo. To o tym wspomina Pismo Święte, mówiąc o nowym, ewangelicznym człowieku.
Proszę powiedzieć, dlaczego akurat na naszych łamach chętnie Pan zamieszcza swoje przemyślenia?
– „Nasz Dziennik” traktuję jako gazetę najbardziej chrześcijańską i najbardziej polską. Chrześcijanin przez całe życie powinien kształtować swoje sumienie i swój charakter. Postęp w formowaniu sumienia i charakteru będzie możliwy także przy użyciu mediów. To znaczy, że człowiek powinien świadomie wybrać katolickie media. Musimy zdawać sobie sprawę, że ten nasz rozwój stanie się możliwy, kiedy znajdziemy codziennie czas na odpowiednie czytanie, słuchanie i oglądanie. Prasa ma tu do spełnienia ogromną rolę, a nie widzę lepszej gazety w kraju niż właśnie „Nasz Dziennik”. Obserwuję jednocześnie, że tam, gdzie czytelnictwo jest słabe, to i świadomość chrześcijaństwa jest bardzo słaba. Bo wtedy człowiek nie zdaje sobie sprawy, że postęp w kształtowaniu sumienia i charakteru nie jest możliwy bez odpowiednich środków społecznego komunikowania.
Rozumiem, że chodzi o cały świat wartości propagowany przez „Nasz Dziennik”.
– Tak. Powtórzę: naprawdę lepszej codziennej gazety od „Naszego Dziennika” nie ma. Teolodzy pouczają nas, że będziemy rozliczani nie z tego, co osiągnęliśmy, ale z tego, ile włożyliśmy trudu w kształtowanie naszego charakteru i sumienia – i nie zginie żaden okruch tego trudu przy ostatecznym rozliczeniu. W pracy nad sobą wielką rolę odgrywają media, a w dzisiejszych czasach jest to rola nie do przecenienia. Jak w sferze materialnej człowiek staje się tym, co je, tak w sferze duchowej znaczenie ma to, co człowiek czyta, ogląda i czego słucha.
Czym, Pana zdaniem, wyróżnia się „Nasz Dziennik” na rynku prasy?
– Doświadczeni pedagodzy mówią tak: nie korzystajcie z dobrych mediów, bo na te najlepsze nie będziecie mieli czasu. Dlatego sądzę, że nie warto korzystać z mediów nawet z tych z pozoru dobrych, ale trzeba wybrać te najbardziej chrześcijańskie i najbardziej polskie. Ważne, żeby na co dzień z nich korzystać. Ja wybrałem „Nasz Dziennik”, Radio Maryja i Telewizję Trwam jako media nie tylko dobre, ale te najlepsze.