logo

Białystok: 88-latek stracił blisko 1,2 mln zł

Czwartek, 20 marca 2025 (14:27)
Aktualizacja: Czwartek, 20 marca 2025 (14:56)

Łącznie blisko 1,2 mln zł stracił 88-letni białostoczanin, który uwierzył w zyskowne inwestycje i przelewał pieniądze oszustom podającym się za przedstawicieli firmy zajmującej się taką działalnością. Kilkaset tysięcy złotych przekazał im też w gotówce, po pieniądze przychodzili do niego rzekomi kurierzy z umówionym hasłem.

Jak poinformował dzisiaj zespół prasowy podlaskiej policji, w połowie stycznia 88-letni mieszkaniec Białegostoku zainteresował się internetową reklamą inwestycji
w projekty jednego z koncernów paliwowych; miały dawać pewny i bezpieczny zarobek.

Po wypełnieniu kwestionariusza zadzwonił do niego mężczyzna podający się za „kierownika firmy inwestycyjnej”, przekonał seniora, że został wylosowany
do udziału w tych inwestycjach. 88-latek dostał specjalny numer klienta, ale żeby zacząć inwestować, musiał dokonać wpłaty 1 tys. zł. Wtedy osobą dzwoniącą był już kolejny mężczyzna, ten podawał się za „opiekuna” inwestycyjnego.

Polecił instalację aplikacji na telefon, która miała służyć
do inwestowania i zalogowanie się do niej. Zaproponował inwestycje w metale szlachetne; pierwsza wpłata na wskazane konto wyniosła 25 tys. zł. Aplikacja pokazywała, że od razu inwestycja zaczęła przynosić zysk. Wtedy
padła kolejna propozycja – lokowanie pieniędzy
w kryptowalutach. Tu – jak przekonywał ów doradca – potrzebne byłyby jednak większe kwoty.

88-latek sprzedał więc obligacje. Do tego uwierzył oszustom, że najlepiej, jak kwotę przekaże w gotówce (tłumaczono mu, że przy przelewie bank pobierze opłatę). Więc w ustalonym miejscu przekazał 120 tys. zł
w reklamówce mężczyźnie, który miał być kurierem i znał umówione hasło.

„W kolejnych dniach mężczyzna przekazywał spakowane do reklamówek kolejne kwoty pieniędzy. Odbierali je kurierzy w umówionym miejscu, za każdym razem podając hasło” – przekazała policja. Senior znowu widział zyski w aplikacji i chciał pieniądze wypłacić. Wtedy oszuści
zażądali wpłaty blisko 100 tys. zł, które miałyby być potwierdzeniem m.in. tego, iż nie ma przestępstwa prania pieniędzy.

Dopiero wtedy o tych inwestycjach dowiedziała się rodzina 88-latka, a on sam zawiadomił policję.

A ta po raz kolejny apeluje o rozsądek przy tego typu decyzjach finansowych. Prosi, by zwracać uwagę na wszystkie oferty składane telefonicznie czy przez internet, gdy ktoś chce szybko pozyskać dane, oferuje możliwość szybkich i wysokich zysków dzięki inwestycjom,
np. w kryptowaluty, lub chce zainstalować na komputerze czy telefonie oprogramowanie, w tym do zdalnej obsługi typu AnyDesk, które pozwala na nielegalny dostęp do kont.

„Zastanów się przez chwilę. Skontaktuj się w tej sprawie
z kimś bliskim, znajomym, zachowaj ostrożność i nie daj się skusić atrakcyjną ofertą. Jeżeli podejrzewasz, że padłeś ofiarą oszustwa, skontaktuj się ze swoim bankiem oraz zawiadom policję” – apelują funkcjonariusze podlaskiej policji.

APW, PAP