905 tys. spośród około 2,5 mln użytkowników wieczystych otrzymało już zaświadczenie potwierdzające fakt przekształcenia. To dane, jakie przekazało Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju na podstawie informacji z sądów wieczystoksięgowych według stanu na koniec czerwca.
– To ponad 36 proc. szacowanej przez nas ogólnej liczby użytkowników wieczystych – poinformował resort. Wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” zauważa jednak, iż obecne tempo wydawania zaświadczeń pozwala przewidywać, że samorządy co do zasady zdążą z wydawaniem zaświadczeń w ustawowym terminie – czyli do końca roku. Jak zastrzega, najtrudniejsza sytuacja jest w Warszawie, gdzie w pierwszym kwartale br. wydanych zaświadczeń było niespełna 2,5 tys., a po półroczu – 30 tys. na 800 tys. tych, którzy powinni je otrzymać, co stanowi jedynie 3,9 proc. zaświadczeń do wystawienia. Najczęściej więcej problemów z wydawaniem zaświadczeń mają najludniejsze miasta, gdzie jest duża liczba mieszkańców do obsłużenia.
– Jeśli mamy jakiś interes prawny, np. chcemy sprzedać mieszkanie, możemy wystąpić o wydanie zaświadczenia. Ale w innych przypadkach trzeba po prostu cierpliwie czekać – mówi nam wiceminister Soboń.
Czekając na decyzję
Obawy wielu mieszkańców oczekujących na pisemne potwierdzenie przekształcenia użytkowania wieczystego we własność budzi kwestia możliwości skorzystania z maksymalnej bonifikaty w opłacie za przekształcenie. Część samorządów, przyjmując uchwałę o wysokich – sięgających nawet powyżej 90 proc. opłaty przekształceniowej – bonifikatach, ustaliła bowiem, że najwyższa bonifikata obowiązuje w pierwszym roku po przekształceniu – czyli gdy mieszkaniec zdecyduje się zapłacić z góry wszystkie 20 rat z tytułu opłaty przekształceniowej. A w kolejnych latach bonifikata jest odpowiednio mniejsza, np. 80 proc., 70 proc. itd. A w związku z tym, gdyby samorząd nie zdążył z doręczeniem zaświadczenia w pierwszym roku po przekształceniu, możliwość skorzystania z najwyższej bonifikaty mogłaby przepaść.
Wiceminister Soboń zaznacza, że ta kwestia została uregulowana po myśli mieszkańców. – Sprawa bonifikat jest rozstrzygnięta w ustawie. Nawet jeśli ktoś otrzyma zaświadczenie później, po upływie roku, to będzie mógł skorzystać z najwyższej bonifikaty – zaznacza nasz rozmówca.
Drogi Czytelniku,
cały artykuł jest dostępny w wersji elektronicznej „Naszego Dziennika”.
Zapraszamy do zakupu w sklepie elektronicznym