logo
logo
zdjęcie

dr Aldona Ciborowska

To, co nas łączy

Poniedziałek, 18 listopada 2024 (10:31)

Moja znajoma, wychowawca w zakładzie dla niewidomych w Laskach, tworząc listopadową gazetkę ścienną, przybliżyła mniej znane fakty związane z odzyskaniem przez Polskę niepodległości.

Pod tytułem „Zapomniani bohaterowie polskiej niepodległości” umieściła fotografie i notki biograficzne: gen. Włodzimierza Zagórskiego, pilota; Jerzego Bitschana, 14-letniego lwowskiego orlątka, mjr. Feliksa Jaworskiego, ziemianina, ostatniego zagończyka, twórcy 19. Pułku Ułanów Wołyńskich; gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego, dowódcy zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, ojca dwóch bohaterskich córek, z których starsza Janina, pilot Wojska Polskiego, została zamordowana przez NKWD jako jedyna kobieta w Katyniu; młodsza Agnieszka została rozstrzelana za działalność konspiracyjną przez Niemców w Palmirach. Przypomniano też postać gen. Bolesława Jaźwińskiego, zasłużonego w Bitwie Warszawskiej, wyśmienitego logistyka, który potrafił w ciągu kilku miesięcy utworzyć w trudnych warunkach pułk, zorganizować szkołę podoficerską oraz szkołę dla analfabetów; przygotował też podstawy wojskowej kartografii, składnicę map i mapy z wprowadzaniem polskiego nazewnictwa; oraz gen. Tadeusza Rozwadowskiego, wybitnego wodza Bitwy Warszawskiej, stratega, konstruktora i wynalazcy wojskowego z zakresu artylerii.

Każdy ma przecież swoją misję. Uświadomienie jej sobie i jej realizacja pozwalają żyć prawdziwą wolnością człowieka, który wie, że każdorazowy wybór większego dobra jest zwyciężaniem tu i teraz – pełnieniem misji w tym miejscu, w którym obecnie się znajduję. Bo misja we właściwym tego słowa znaczeniu jest działaniem na miarę zamysłu Kreatora i Zbawcy (słowo „misja” pochodzi od łacińskiego mitto, mittere i oznacza wysłać).

W naszej tradycji katolickiego, polskiego myślenia chodzi o uświęcanie codzienności. Jest to wyzwanie! Żyjemy bowiem w czasach ukonstytuowania się struktur zła z ich quasi-religią klimatyzmu, tzn. inżynieryjnie przemyślanym podbojem, by słowo „wolność” oznaczało wybór moralnego zła: aborcji, eutanazji, deprawacji, tj. uprzedmiotowienia osoby ludzkiej na rzecz celów tzw. rewolucji codzienności ideologii zrównoważonego rozwoju. Przejawia się ona w forsowaniu przepisów transportujących ideę degradującą człowieczeństwo, wmawiającą, że człowiek jest tylko reproduktorem (zdrowie reprodukcyjne), a nie miłującym rodzicem, człowiekiem przez duże C. Konsekwencją takiej idei jest wykluczanie z języka słów: „ojciec” i „matka”, na rzecz „reproduktorów”, wspieranie roszczeń partnerów zamiast obrony małżeństwa oraz indoktrynacja zamiast nauki myślenia.

Dlatego wyrazem właściwie pojętej misji jest wciąż myślenie i działanie na rzecz niepodległości własnego Narodu. I również strategia miłujących Naród i Ojczyznę, by tę suwerenność ocalić. Konieczne są modlitwa i właściwa formacja, wytrwała obrona prawdy o naszej historii, o ludziach, którzy żyli miłością Ojczyzny, bo kochali, tak jak my zapewne.

dr Aldona Ciborowska

Aktualizacja: Poniedziałek, 18 listopada 2024 (10:33)

Nasz Dziennik