Wyrok, jaki usłyszała Weronika Krawczyk, matka trojga dzieci, jest już prawomocny. Kobieta została ukarana za to, że w internecie przestrzegała przed lekarzem, który sugerował jej dokonanie aborcji. Sama trafiła do niego przypadkiem. Jak wynika z jej relacji, już podczas pierwszej wizyty lekarz przekazał, że dziecko, które nosi pod sercem, ma zespół Downa, i zasugerował aborcję.
– Także podczas kolejnej wizyty usilnie namawiał ją do zabicia dziecka. Kobieta zdecydowanie odmówiła i zmieniła lekarza. Do końca ciąży towarzyszyły jej jednak silny stres i lęk. W rezultacie, choć dziecko okazało się zdrowe, urodziło się przedwcześnie – wskazuje w rozmowie
z „Naszym Dziennikiem” Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina. Jak podkreśla, sprawa Weroniki Krawczyk to przykład szokującej niesprawiedliwości. – Mamy do czynienia z sytuacją skandaliczną. Matka, która nie uległa namowom lekarza na aborcję i urodziła zdrowe dziecko, dziś musi przepraszać i płacić odszkodowanie człowiekowi, który próbował ją do tej aborcji nakłonić. To wyrok, który budzi ogromny sprzeciw społeczny. Pokazuje, że system nie chroni matek, lecz raczej tych, którzy wywierają presję, aby kończyć życie nienarodzonych dzieci. Jeśli matka, która odważy się głośno ostrzec inne kobiety, zostaje za to skazana – to znaczy, że państwo fundamentalnie nie działa – akcentuje nasz rozmówca.
Drodzy Czytelnicy, więcej na ten temat znajdziecie TUTAJ oraz w papierowym wydaniu „Naszego Dziennika” dostępnym w punktach sprzedaży prasy.

