logo
logo

Zdjęcie: / Nasz Dziennik

MŚ siatkarzy: Polacy wrócili do kraju

Wtorek, 30 września 2025 (14:33)

Aktualizacja: Poniedziałek, 27 października 2025 (13:34)

Z brązowymi medalami na szyjach, zmęczeni, ale też z pewnym uczuciem niedosytu wrócili do kraju z mistrzostw świata na Filipinach polscy siatkarze. – Niech ten medal będzie najgorszym, jaki ta drużyna zdobędzie – przyznał kapitan Bartosz Kurek.

Trener Nikola Grbić ocenił cały sezon reprezentacyjny jako bardzo trudny i wskazał na wiele zmian, do jakich doszło w drużynie narodowej.

– Jesteśmy zmęczeni, pewnie też nieco rozczarowani, jak każdy, ale wydaje się, że mamy co świętować. Od czterech lat jako jedyny zespół z każdej imprezy wracamy z medalem, to zaczyna być coś normalnego. Jednak w tym sezonie mieliśmy dużo problemów, sporo zmieniło się w reprezentacji, zarówno w sztabie, jak i w drużynie. Nie było z nami dużo zawodników z igrzysk w Paryżu, a z drugiej strony sporo zawodników pierwszy raz grało w Lidze Narodów i mistrzostwach świata. Dlatego te emocje są mieszane. Dlatego teraz mamy „tylko” brązowy medal, a o więcej postaramy się za dwa lata przed własnymi kibicami – powiedział serbski szkoleniowiec Biało-
-Czerwonych na konferencji prasowej.

Grbić wspomniał, że sport, siatkówka to nie jest matematyka.

– My zawsze będziemy pracować tak samo, z taką samą motywacją, z jasnym pomysłem, planem, wiedząc, co i jak robić, ale nie zawsze na końcu wyjdzie ten sam wynik. Inni pracują równie ciężko, tak samo dobrze, ale przynosi to różne efekty – zauważył.

Kapitan Kurek zaznaczył, że z turnieju, w którym zawodzili inni faworyci, Biało-Czerwoni jednak wrócili z medalem.

– Dedykuję go wszystkim nas krytykującym, niech on będzie jednak tym najgorszym, jaki ta drużyna zdobędzie w przyszłości – dodał.

Najbardziej doświadczony siatkarz reprezentacji podziękował także „niezastąpionym polskim kibicom”.

– Rozmawialiśmy nawet między sobą, ilu ich przeleciało pół świata, żeby nas oglądać i nas dopingować w mistrzostwach świata. Myślę, że to największa siła polskiej siatkówki, poza tym, co robimy na boisku – podkreślił.

Środkowy Jakub Kochanowski, pytany o siłę polskiego zespołu, powiedział, że niezależnie od okoliczności zawsze daje z siebie wszystko.

– Ta grupa zawsze zostawia na boisku 100 procent serca, zawsze daje z siebie wszystko i to na pewno jest jej najlepsza cecha – przyznał.

Radości z miejsca na podium nie krył jeden z licznych debiutantów w polskiej kadrze Maksymilian Granieczny.

– Wracamy z medalem, a niektóre wielki potęgi odpadły dużo wcześniej, więc jestem bardzo szczęśliwy – zaznaczył 20-letni libero.

Polscy siatkarze po raz czwarty z rzędu i szósty w historii stanęli na podium MŚ. Po brązowy medal sięgnęli, pokonując w decydującym meczu Czechy 3:1. Wcześniej w półfinale ulegli 0:3 późniejszym mistrzom globu – Włochom, którzy obronili tytuł wywalczony trzy lata temu w Katowicach.

APW, PAP

NaszDziennik.pl