W piątek prezydent Andrzej Duda uczestniczył w obchodach Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej w węgierskim Kaposvar; spotkał się tam z prezydentem Węgier Tamasem Sulyokiem. Podczas wystąpienia prezydent Węgier podkreślał znaczenie i długą historię polsko-węgierskiej przyjaźni; dziękował też prezydentowi Andrzejowi Dudzie za dbanie o nią w trakcie jego 10-letniej kadencji.
Jak poinformował, podczas spotkania obaj politycy omówili m.in. kwestię zakończonej z końcem 2024 r. węgierskiej i trwającej obecnie polskiej prezydencji w Radzie UE, a także zagadnienia dotyczące rosyjskiej inwazji na Ukrainę. „Mamy głęboką nadzieję, że trzyletnia już wojna, tocząca się w naszym sąsiedztwie, może już niedługo dobiec końca” – powiedział węgierski prezydent.
Zgodził się z nim prezydent Andrzej Duda. „Mamy nadzieję, że wojna na Ukrainie zakończy się sprawiedliwym i trwałym pokojem, czyli takim, który zapewni, że będzie istniało suwerenne niepodległe państwo ukraińskie”, a co za tym idzie – nasza część Europy będzie bezpieczna od rosyjskiego imperializmu – oznajmił.
Prezydent Andrzej Duda zwrócił uwagę na wspólne inicjatywy, „skutecznie realizowane” przez Polskę i Węgry we współpracy z innymi środkowoeuropejskimi państwami – zwłaszcza w ramach inicjatywy Trójmorza oraz Grupy Wyszehradzkiej. Przypomniał, że pod koniec kwietnia w Warszawie odbędzie się szczyt Trójmorza, w którym wezmą udział obaj prezydenci.
Polski przywódca podkreślał też znaczenie wydatków na obronność. Przypomniał swoją propozycję, by państwa członkowskie NATO zobowiązały się do wydawania na ten cel co najmniej 3 proc. PKB. Wyraził nadzieję, że będzie to tematem „poważnej dyskusji” natowskich ministrów obrony i spraw zagranicznych, a następnie „stanie się przedmiotem debaty i głosowania na szczycie NATO w Hadze” w czerwcu tego roku.
Prezydent Andrzej Duda wyraził nadzieję, że jego następca, wyłoniony w majowych wyborach, będzie kontynuował starania na rzecz rozwoju stosunków z Budapesztem i przyjaźni polsko-węgierskiej.