logo
logo

Papież Leon XIV jako misjonarz w Peru Zdjęcie: Fot. Vatican News/ Inne

Całe Peru świętuje

Sobota, 10 maja 2025 (10:40)

Aktualizacja: Sobota, 10 maja 2025 (12:55)

„Z radością i dumą przyjęliśmy wiadomość o wyborze Papieża pochodzącego z Peru” – powiedział ks. Tomasz Wajdzik, misjonarz „fidei donum” diecezji rzeszowskiej, obecnie proboszcz parafii misyjnej w Soritor w prałaturze Moyobamba, obejmującej część amazońskiej dżungli.

„Całe Peru świętuje. Po wyborze wszyscy tutaj, łącznie
z prezydentem, podkreślają związki nowego Papieża z tym krajem” – dodał kapłan.

Ksiądz Wajdzik, który na misje wyjechał w 2013 roku, wspominał również swoje wcześniejsze obowiązki — posługę w archidiecezji Chicago. „Pracowałem na przedmieściach Chicago, skąd pochodzi nowy Ojciec Święty, ale sercem zawsze byłem tutaj, w peruwiańskiej dżungli” – zaznaczył. Obecnie trudności związane z dostępem do niektórych wiosek, transport drogami gruntowymi oraz przeprawami przez rzeki nie zniechęcają go do codziennej posługi. „W zeszłym tygodniu cztery godziny w deszczu jechałem na mule – i to ma swój urok” – relacjonował.
 
Ksiądz Wajdzik przez rok pracował w diecezji Chiclayo. Właśnie tutaj w 2014 roku ks. kard. Robert Francis Prevost został mianowany przez Papieża Franciszka administratorem apostolskim. 12 grudnia tego samego roku przyjął święcenia biskupie w miejscowej katedrze św. Marii. Od 2015 do 2023 roku pełnił funkcję biskupa diecezji Chiclayo. Ksiądz Wajdzik wspominał spotkanie w Chimbote, gdzie obaj uczestniczyli
we Mszy św. beatyfikacyjnej polskich męczenników. „Jest człowiekiem bardzo ciepłym, uśmiechniętym, głęboko zaangażowanym na rzecz biednych” – podkreślił.

Ksiądz Wajdzik zwrócił uwagę na aktywność
ks. kard. Prevosta wobec ofiar powodzi wywołanych zjawiskiem El Niño oraz wsparcie w czasie pandemii.
„Był ze swoimi owcami w najtrudniejszych chwilach”
– zaakcentował. Przypomniał też lata pracy Papieża
w seminarium w Trujillo oraz wikariat przy katedrze
w Chulucanas, co według misjonarza ukształtowało jego pokorny i powściągliwy styl wypowiedzi. „Jest człowiekiem otwartego serca, bardzo pokornym” – dodał ks. Tomasz.

Rozmówca Vatican News zapewnił, że społeczność lokalna, mimo rozległości parafii obejmującej 60 wiosek i małe miasteczko Soritor, czuje się duchowo związana z całym Kościołem. „Mamy małe wioski, gdzie do wielu miejsc docierałem na ośle – i nawet tam ludzie wyrażają nadzieję, że »Papież Peruwiańczyk« odwiedzi ich kraj jako jeden
z pierwszych” – powiedział kapłan.

Duchowny zauważył, że wybór Papieża z obywatelstwem peruwiańskim może umocnić katolicyzm w obliczu rozwoju nowych wspólnot protestanckich. „Dla wielu to znak, że Kościół słucha i rozumie różnorodność naszych problemów” – ocenił ksiądz.

Wskazał, że Peruwiańczycy są dumni z dowodu osobistego Papieża, który jest teraz wszędzie prezentowany. „Miejscowi są szczęśliwi, że Papież jest obywatelem Peru, nawet jeśli dziś już wiadomo, że jego dowód nigdy nie zostanie odnowiony – a trzeba to robić co dziesięć lat” 
– wyjaśnił z uśmiechem misjonarz.

„Wybór Papieża, który tak wiele lat spędził tutaj, w Peru, będzie miał wpływ na nasz Kościół, daj Boże, że będzie to motywacja dla miejscowych do pójścia za Chrystusem”
– podkreślił kapłan.

APW, vaticannews.va

NaszDziennik.pl