Podejrzane manewry statków
Od kiedy od stycznia w ramach operacji „Baltic Sentry” (Bałtycka Warta) patrolujemy Bałtyk, nie doszło na tym akwenie do incydentów takich jak zerwanie podmorskich kabli, choć widzieliśmy podejrzane manewry statków handlowych – oświadczył we wtorek w Sztokholmie belgijski dowódca grupy okrętów NATO, komandor Erik Kockx.
„Gdy podpływaliśmy na miejsce, to dziwne zachowanie statków nagle kończyło się, a ich załoga kontynuowała swoją podróż” – podkreślił Kockx, nie podając szczegółów. Dodał, że bardzo trudno jest udowodnić, czy mamy do czynienia na przykład z zamiarem przeprowadzenia sabotażu.
We wtorek grupa okrętów państw NATO ze specjalistyczną infrastrukturą do działań podwodnych, w tym niszczyciele min, ze Szwecji, z Belgii, Holandii oraz Estonii, wypłynęła na pełne morze z portu Frihamnen w Sztokholmie po uzupełnieniu zapasów. W sztabie misji na pokładzie jednego z okrętów jest polska oficer. Dodatkowo patrole wspomagają także okręty z Norwegii i Niemiec.
JG, PAP