logo
logo
zdjęcie

Janusz Szewczak

To próba likwidacji konkurencji

Czwartek, 12 marca 2015 (04:21)

Najnowsza afera wokół SKOK i ich twórcy senatora Grzegorza Biereckiego jest kontynuacją krucjaty politycznej, a jednocześnie próbą likwidacji konkurencji dla lobby bankowego w Polsce. Widać wyraźnie, że instytucje państwa stanęły po stronie lobby bankowego. Wydaje się, że ten atak z ostatnich dni ze strony szefa Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka na senatora Grzegorza Biereckiego może wynikać nie tylko z przyczyn ambicjonalnych, ale z faktu, że senator ujawnia kulisy afer sektora bankowego w Polsce zdominowanego przez kapitał zagraniczny.

Warto przypomnieć, że twórca SKOK-ów jako pierwszy podnosił problem wykorzystywania kredytobiorców we frankach. Trzeba o nich mówić „tak zwani”, bo ci kredytobiorcy w życiu nie widzieli franka na oczy. Był także twórcą pięciopunktowej recepty na rozwiązanie problemów tzw. kredytów frankowych, korzystnej dla prawie miliona Polaków.

To także senator Bierecki interweniował w sprawie wyjaśnienia kwestii polisolokat, które opiewają na blisko 50 mld złotych. Dziś media informują, że polisolokaty były udzielane z premedytacją i firmy ubezpieczeniowe wiedziały, że większość klientów straci na tych funduszach ogromne pieniądze.

Grzegorz Bierecki domagał się także od najważniejszych osób w państwie odpowiedzi na pytanie, czy w Polsce nie dochodziło do manipulowania tzw. stawką Libor. Stawka Libor jest wskaźnikiem obciążeń kredytowych w polskich złotych. Jego podejrzenia brały się stąd, że stawkę Libor tak ważną dla ustalenia ceny kredytu ustalało 16 przedstawicieli banków, które udzielały kredytów we franku szwajcarskim. To budziło wątpliwości wielu ekspertów, czy nie dochodzi tu do konfliktu interesów.

Jak widzimy, tu może nie chodzić tylko o likwidację konkurenta dla lobby bankowego, ale także o zemstę polityczną, żeby zdyskredytować środowisko SKOK – ostatnich polskich podmiotów finansowych na naszym rynku – i osób, które ujawniają gigantyczne patologie.

Oskarżenia, które rzuca prezes KNF, że rzekomo zostały wyprowadzone pieniądze Fundacji, są całkowicie wyssane z palca. Ponieważ w tej Fundacji nie było nawet jednej złotówki pieniędzy ze SKOK-ów ani pieniędzy budżetowych. Znajdowały się w niej wyłącznie pieniądze osób prywatnych z Ameryki. Osoby te były skupione w Światowym Związku Unii Kredytowych i miały pełne prawo dysponowania tymi środkami.

Wydaje się więc, że wszystko to jest polityczną akcją nastawiona na szkodzenie opozycji w Polsce. Opozycji, która coraz lepiej sobie radzi. Jest to forma panicznego strachu przed zwycięstwem kandydata PiS Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich. Takim pomysłem Platformy Obywatelskiej na prowadzenie kampanii może więc być atakowanie SKOK. Mam nadzieję, że sprawa uderzenia w senatora Biereckiego nie będzie przypominała losu wielu polskich przedsiębiorców, których najbardziej jaskrawym przykładem jest Roman Kluska.

Janusz Szewczak

Autor jest głównym ekonomistą SKOK.

NaszDziennik.pl