O projektowanym na 2025 r. budżecie państwa debatował Zespółu Pracy dla Polski kierowany przez Mateusza Morawieckiego. Zespół przygotował też raport poświęcony przyszłorocznemu budżetowi.
Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę podczas posiedzenia zepołu m.in. na kwestię deficytu budżetowego i długu publicznego w tym roku i przyszłym.
Projekt ustawy budżetowej zakłada, że deficyt budżetu
w 2025 r. będzie nie większy niż 289 mld zł. Dochody budżetu mają wynieść 632,6 mld zł, zaś limit wydatków został ustalony na 921,6 mld zł.
Ministerstwo Finansów prognozuje, że w 2025 r. deficyt sektora general government (instytucji rządowych
i samorządowych) wyniesie 5,5 proc. PKB. Przewidywana relacja długu tego sektora do PKB (według definicji UE) wyniesie 54,6 proc. na koniec 2024 r. i 59,8 proc.
na koniec 2025 r., czyli poniżej wartości referencyjnej określonej w traktacie o funkcjonowaniu UE na 60 proc.
Zdaniem Mateusza Morawieckiego „dług publiczny wymknął się rządowi spod kontroli i próbuje nas wprowadzić na poziom przekraczający 60 poc.”,
a 60 proc. to – jak dodał – bariera, której rząd
nie powinien przekraczać.
Wskazał, że obecny gabinet „odziedziczył” po rządzie kierowanym przez niego budżet na 2024 r. „z długiem
40 proc.”, a niedawna nowelizacja tegorocznego budżetu najlepiej pokazuje, że „rząd nie kontroluje sytuacji finansowej państwa”.
