W 1918 roku, gdy szala Wielkiej Wojny zaczęła zdecydowanie przechylać się na korzyść ententy, Niemcy i Austro-Węgry dwa razy pokazały, że nie zawahają się poświęcić najbardziej żywotnych interesów polskich „sojuszników” na rzecz rozgrywanej przez nich karty ukraińskiej.
Za pierwszym razem miało to miejsce w lutym 1918 roku, gdy na mocy pokoju brzeskiego zawartego z marionetkowym państwem ukraińskim, mocarstwa centralne kupowały poparcie Kijowa przez zgodę na przyłączenie do Ukrainy polskiej Chełmszczyzny i Zamojszczyzny.
Drugi raz z perfidią upadających rządów zaborczych wobec odradzającej się Polski mieliśmy do czynienia jesienią 1918 roku. Kiedyś, w 1846 roku, Austriacy podżegali chłopów do wystąpień przeciw polskiej szlachcie, co zakończyło się krwawą rabacją. W 1918 roku Wiedeń działał podobnie, celowo doprowadzając w ostatnich miesiącach istnienia monarchii Habsburgów do takiej translokacji oddziałów w Galicji Wschodniej, by przewagę miały tam pułki złożone z Ukraińców. Wycofujący się ze Lwowa Austriacy przekazywali oddziałom ukraińskim zapasy broni i amunicji.
Drogi Czytelniku,
cały artykuł jest dostępny w wersji elektronicznej „Naszego Dziennika”.
Zapraszamy do zakupu w sklepie elektronicznym