Tytuł magistra teologii uzyskał w 1953 r. przed święceniami kapłańskimi. Stopień naukowy doktora teologii na podstawie rozprawy „Formacja światopoglądowa Niemieckiego Ruchu Młodzieżowego w pismach Romano Guardiniego” otrzymał trzy lata później.
W 27. roku życia jako świeżo wypromowany doktor i pracownik naukowy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ks. Czesław Bartnik rozpoczął intensywne i imponujące życie naukowe, które trwa do dzisiaj.
Priorytet – praca
Efekt pracy naukowej księdza profesora w suchych statystykach to ponad 3200 pozycji pisanych, w tym ponad 90 książek, merytoryczna opieka naukowa nad ponad 60 doktoratami, ok. 500 magisteriami i licencjatami, napisanych 99 recenzji doktorskich, 22 recenzje habilitacyjne, 79 recenzji profesorskich i 5 recenzji doktoratu honoris causa, w tym ks. kard. Józefa Ratzingera, późniejszego Papieża Benedykta XVI, we Wrocławiu w 2000 roku.
Ksiądz profesor Czesław Bartnik inspirował prace habilitacyjne i doktorskie z wielu dziedzin teologicznych, takich jak eklezjologia, chrystologia, historia zbawienia, teologia narodu, Eucharystia, teologia polityczna, teologia świata, teologia społeczna, teologia religii, teologia kultury, teologia literatury, teologia liturgii, mistyka, mariologia, eschatologia, teologia judeochrześcijańska, antropologia, nauka o słowie, metodologia, personalizm, teologia świadectwa, a także pozateologicznych – z filozofii, psychologii, historii, socjologii, prawa, kulturologii, językoznawstwa, literaturoznawstwa, religioznawstwa, historii dyplomacji.
Prace licencjackie i magisterskie pisane w Katedrze Historii Dogmatów dotyczyły jeszcze szerszego zakresu tematycznego.
– Ta ilość publikacji jest wprost porażająca – przyznawał śp. ks. prof. Marian Rusecki, zmarły w grudniu ubiegłego roku wybitny teolog, były dyrektor Instytutu Teologii Fundamentalnej KUL. – Nie sposób objąć całokształtu jego twórczości.
Aby nieco zrozumieć ten fenomen, warto wiedzieć, że w swoich pracach ks. prof. Czesław Bartnik korzysta z literatury w językach: starożytnych – łacińskim, greckim i hebrajskim; nowożytnych – francuskim, niemieckim, angielskim, włoskim, hiszpańskim, rosyjskim, ukraińskim, słowackim i czeskim. I jak ujawnili jego uczniowie, potrafi przeczytać przez godzinę 200-stronicową pracę naukową pisaną po polsku lub w innym ze znanych mu języków!
– Rzeczywiście, dorobek ks. prof. Bartnika jest ogromny i stale rośnie – przyznaje ks. prof. Krzysztof Góźdź, uczeń ks. prof. Bartnika, kierownik Katedry Historii Dogmatu KUL. – W zasadzie jest to „człowiek przy biurku”, czyli ciągle myślący i piszący. Trudno jest go namówić nawet na spacer czy jakieś spotkanie. Nie chodzi o to, że „szkoda mu czasu”, lecz o priorytet – że jest coś ważniejszego, co musi zrobić.
Spinający dzieło personalizm
Zdaniem ks. prof. Krzysztofa Góździa, aby dorobek naukowy ks. prof. Bartnika ująć systematycznie, należałoby go podzielić według uprawianych przez niego dyscyplin naukowych, takich jak np. filozofia historii, historiologia, teologia historii, teologia rzeczywistości ziemskich, teologia społeczno-polityczna, teologia pracy i kultury, cała dogmatyka.
Jednocześnie w dziełach naukowych ks. prof. Czesława Bartnika nie sposób nie dostrzec rzetelnej obrony fundamentów chrześcijaństwa, rozwoju podstawowych aksjomatów i wskazywania perspektyw na przyszłość.
– Nie jest to żadna tania apologetyka, lecz uwiarygodnienie i rozwój kerygmatu Chrystusowego na najwyższym poziomie – wskazuje ks. prof. Góźdź.
– Świadczy o tym nie tylko opus vitae ks. prof. Bartnika, a więc pierwsza polska posoborowa „Dogmatyka katolicka” – 2-tomowe, liczące niemal 2 tys. stron dzieło, czy „Personalizm”, który od 1995 r. doczekał się już kilku wydań, ale także „Historia filozofii”, „Filozofia Historii”, „Teologia kultury” i inne prace zawarte w „Dziełach zebranych” liczących już ponad 50 tomów.
Jak zgodnie podkreślają teologowie, elementem spinającym ogromne dzieło naukowe i publicystyczne ks. prof. Bartnika jest oryginalna koncepcja personalizmu, której elementy odnaleźć można już w jego najwcześniejszych pracach. Personalizm ten nie ogranicza się do opisu fenomenu osoby ludzkiej, lecz aspiruje do miana całościowej teorii bytu.
Zdaniem ks. prof. Mirosława Kowalczyka, kierownika Katedry Teologii Historycznej KUL i autora najpełniejszej bibliografii dzieł ks. prof. Bartnika, stosowany przez uczonego personalizm uniwersalistyczny stanowi całościowy system myślowy zawierający własną teorię bytu, teorię poznania i metodologię.
– Ksiądz Bartnik nie tylko kształtuje całą uprawianą przez siebie teologię w duchu personalizmu, lecz także krzewi społeczne i religijne odrodzenie Polski, Europy i całej kultury zachodniej, w tym również Kościoła katolickiego – zaznacza ks. prof. Kowalczyk.
– Ksiądz profesor uważa też, że nauki teologiczne powinny być otwarte na cały świat nauki, uwzględniać wyniki badań innych dziedzin wiedzy, co uwolni teologię od jakichkolwiek kompleksów. W tym interdyscyplinarnym ujęciu teologii tkwią główne zasługi ks. Bartnika dla Kościoła i dla Polski.
Personalizm ks. prof. Bartnika pozwala mu podjąć zagadnienie antropologii, która uwydatnia trynitarne podstawy stworzenia, a zwłaszcza stwórczą przyczynowość Jezusa Chrystusa w mocy Ducha Świętego.
Akcentuje także wartość świadectwa chrześcijańskiego. Mocno podkreśla, że do Nieba idzie się ze wspólnotą świętych, a zwłaszcza świętymi patronami, którzy dani nam są przez Boga na trudne i najważniejsze w życiu chwile. Ukazując świętość już zrealizowaną, wskazuje, że do tego, aby być świętym, nie wystarczy sama czystość moralna. Potrzebna jest jeszcze czynna obecność Boga w ludzkim istnieniu osobowym i społecznym.
– Na tym m.in. polega nowość, aktualność i – można powiedzieć – ponadczasowość dogmatyki katolickiej ks. Bartnika i ściśle z nią związanego personalizmu uniwersalistycznego – reasumuje ks. prof. Kowalczyk.
Opus vitae
– Jestem przekonany, że „Dogmatyka katolicka” ks. prof. Bartnika przerzuca doskonały pomost między dogmatyką klasyczną a dogmatyką posoborową dzięki sile komunijnej ujęcia personalizmu – zaznacza ks. prof. Góźdź.
– Ksiądz Bartnik potrafi przy tym umiejętnie uniknąć wszelkich błędnych nowinek współczesnej teologii zachodniej.
Swojego zafascynowania, wręcz zachwycenia „Dogmatyką” nie kryje prof. Marek Marczewski, teolog świecki i uczeń ks. prof. Bartnika. W jego opinii, ks. Bartnik należy do elitarnej grupy teologów samodzielnych, których stać na własne ujęcie dogmatyki, potrafiących samodzielnie konstruować idee teologiczne, pozostając cały czas w nurcie tradycji Kościoła.
– To jest imponujące i budzące szacunek dzieło, bo choć w Europie pojawiają się opracowania dogmatyki, to są to przeważnie prace wykonywane przez kilkunastoosobowe zespoły, a tu ks. prof. Bartnik potrafił zrobić to sam i dzięki temu mamy w tej dogmatyce ideę scalającą konsekwentnie prowadzoną – mówi prof. Marczewski.
– Ksiądz profesor Bartnik zawsze wieńczy tok swojego myślenia ideą personalizmu uniwersalnego. I to jest piękne.
W myśl tej idei ks. prof. Bartnik stawia w centrum dogmatyki osobę, która rozwija się w świetle powołania jej przez Boga Trójosobowego. Personalizm ten sytuuje człowieka w kontekście społecznym, a więc w społeczności Kościoła, jako osobę odpowiedzialną za Kościół.
Niezwykle istotne jest również to, że ks. prof. Bartnik skutecznie próbuje zbliżyć pojęcia dogmatyki do współczesnego języka, także poprzez specyficzne nazwy, które sam po prostu kreuje.
– Wiadomo, że tajemnicę Boga trudno jest wyrazić słowami, ale on właśnie tworzy nową nomenklaturę dogmatyczną w języku polskim – podkreśla teolog.
– Każdy, kto chce rozsądnie mówić o dogmacie, o Bogu, aniołach, Matce Bożej, człowieku czy Objawieniu, może to sensownie czynić tylko w kontekście rozwoju dogmatu, a właśnie „Dogmatyka katolicka” ks. prof. Bartnika niezwykle mocno tkwi w nurcie historii rozwoju dogmatu, bo tu ksiądz profesor jest naprawdę niezrównanym specjalistą.
Inną, niezwykle cenną właściwością dogmatyki ks. prof. Bartnika jest jej wymiar pastoralny, a więc duszpasterski. – Jeżeli się w to dzieło wejdzie naprawdę głęboko, to znajdzie się tam kapitalne przełożenie na duszpasterstwo – uważa prof. Marczewski.
Recepcja dorobku naukowego ks. prof. Bartnika wśród teologów w Polsce jest ściśle związana ze stworzoną przez niego „szkołą”, gdyż uczony wypromował całą rzeszę teologów.
Był czas, że zdecydowana większość alumnów Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie u niego pisała prace magisterskie. Spośród profesorów KUL miał też zapewne najwięcej doktorantów. Są wśród nich biskupi, księża, osoby konsekrowane i katolicy świeccy, których szczególnie docenia i promuje.
– Nie będzie przesadą stwierdzenie, że dzisiaj pracują oni na wszystkich uniwersytetach i wydziałach teologicznych w Polsce – wskazuje ks. prof. Mirosław Kowalczyk.
– Nie brak ich także za granicą. Wielu z nich to duszpasterze i liderzy wspólnot eklezjalnych, a także politycy, którzy w duchu personalizmu chrześcijańskiego kształtują nowe pokolenia, a także oblicze polskiej ziemi.