logo
logo

Zdjęcie: Andrzej Kulesza/ Nasz Dziennik

W obronie dobrego imienia Polski

Wtorek, 3 września 2013 (02:07)

Z mec. Lechem Obarą, prezesem Stowarzyszenia Patria Nostra, rozmawia Adam Białous

Na wniosek Stowarzyszenia Patria Nostra Prokuratura Generalna poleciła warszawskiej prokuraturze okręgowej włączyć się do trwającego przed warszawskim sądem okręgowym cywilnego procesu w sprawie użycia przez niemieckie pismo „Die Welt” fałszującego historię sformułowania „polskie obozy zagłady”. Jakie argumenty przemawiają za udziałem polskiej prokuratury w tej sprawie?

– Przypomnę, że wniosek do prokuratora generalnego Stowarzyszenie Patria Nostra skierowało w imieniu Zbigniewa Osewskiego, który jest powodem w procesie z Axel Springer, wydawcą „Die Welt”. Uważamy, że procesy sądowe o nieuprawnione i niezgodne z prawdą historyczną używanie terminów „polskie obozy śmierci”, „polskie obozy koncentracyjne” i „polskie obozy zagłady” nie powinny być wyłącznie sporami indywidualnymi polskich obywateli z wielkimi niemieckimi koncernami medialnymi, a sprawami prowadzonymi w interesie społecznym, przy wsparciu i zaangażowaniu instytucji państwowych. Wierzę, że warszawska prokuratura okręgowa włącza się do procesu z wydawcą „Die Welt” w związku z koniecznością obrony dobrego imienia Polski, gdyż w publikowanych przez to pismo artykułach co najmniej trzykrotnie nazwano niemieckie obozy koncentracyjne obozami polskimi. Dobrze, że instytucja publiczna dostrzegła w końcu potrzebę ochrony indywidualnych roszczeń wynikających z poczucia krzywdy spowodowanej fałszywymi określeniami „polski obóz koncentracyjny” i podobnymi, jakimi posługują się m.in. niemieckie media. Niech to będzie początek wspólnego działania instytucji państwowych i osób prywatnych w walce przeciwko określeniom szkalującym dobre imię Polski w mediach zagranicznych. Jest jeszcze wiele do zrobienia.

Właściciele zagranicznych mediów, które używają fałszujących historię antypolskich sformułowań, powinni spotkać się z reakcją polskich instytucji państwowych?

– Istnieje pilna potrzeba uaktywnienia przez państwo polityki historycznej, łącznie z obroną przed zakłamaniem historycznych faktów przed sądem. Wciąż czekamy na spójną i skuteczną polską politykę historyczną, w której procesy przeciwko mediom zagranicznym będą tylko jednym z jej elementów.

Jakimi sprawami zajmuje się Stowarzyszenie Patria Nostra. Kto należy do jego struktur?

– Stowarzyszenie podejmuje prawne działania przeciwko szkalowaniu Narodu Polskiego w mediach zagranicznych i polskich. Członkami olsztyńskiego Stowarzyszenie Patria Nostra, które złożyło wniosek o włączenie się prokuratora generalnego do procesu z „Die Welt”, są m.in. prawnicy i więźniowie niemieckich obozów koncentracyjnych. Wiceprezesem stowarzyszenia jest Janina Luberda-Zapaśnik, prezes oddziału Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, również była więźniarka tych obozów, m.in. w Potulicach koło Piły, gdzie zginęło czworo jej młodszego rodzeństwa.

Pierwszą sprawą było powództwo przeciw wydawcy Axel Springer?

– Zbigniew Osewski, mieszkaniec Świnoujścia, wytoczył powództwo przeciwko wydawcy dziennika „Die Welt” za określenie „polski obóz koncentracyjny” użyte w artykule z 24 listopada 2008 r. pt. „Asafs Reise um die Welt” (Podróże Asafa dookoła świata), które naruszyło jego dobro osobiste, i domagał się przeprosin oraz odszkodowania. Następnie złożony został wniosek o udzielenie zabezpieczenia powództwa poprzez zakazanie wydawcy dalszego rozpowszechniania w jakikolwiek sposób określeń „polski obóz koncentracyjny” lub „polski obóz zagłady”. Głównym powodem złożenia wniosku o zabezpieczenie było wielokrotne dopuszczanie się wydawcy już po złożeniu pozwu i po tzw. przeprosinach do używania w innych artykułach określenia „polski obóz zagłady”, np. w artykule opublikowanym 10 lutego 2011 r. „Die Kinder von Paris. Razzia vor der Deportation” oraz w artykule opublikowanym 15 lutego 2013 r. „Filmacher Claude Lanzmann erhalt Ehrenbar der Berlinare”.

 

Stowarzyszenie zajęło się nie tylko publikacjami w „Die Welt”.

– 13 czerwca 2013 r. złożone zostało do prokuratury w Berlinie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wraz z wnioskiem o wszczęcie postępowania karnego w stosunku do twórców serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, wyświetlonego po raz pierwszy przez publiczną telewizję ZDF w dniach 18-20 marca 2013 r., oraz wydawców gazety „Bild” w związku z artykułem prasowym z 19 marca 2013 r. pod tytułem „Nie wszyscy służyliśmy – najważniejsze pytania do eposu telewizyjnego”. Zawiadomienie z ramienia Stowarzyszenia Patria Nostra sporządził i złożył specjalizujący się w prawie niemieckim adwokat Piotr Duber, który w postępowaniu reprezentuje pana Andrzeja Olszewskiego z Olsztyna, byłego żołnierza i kombatanta Armii Krajowej, a także Stowarzyszenie Historyczne im. Gen. Stefana Roweckiego „Grota”, Dowódcy Armii Krajowej, z siedzibą w Olsztynie. Wspomóc postanowił nas również Światowy Związek Żołnierzy AK. Przedmiotem zawiadomienia jest niesprawiedliwy i niezgodny z faktami historycznymi sposób przedstawienia żołnierzy Armii Krajowej przez twórców serialu, według których antysemityzm i nacjonalizm należały do celów i podstawowych cech tej organizacji militarnej. Sposób przedstawienia żołnierzy Armii Krajowej powielony został w artykule gazety „Bild”.

Czy są jeszcze inne wnioski do sądów bądź prośby o sprostowanie kierowane przez Stowarzyszenie Patria Nostra?

– Analogicznego wsparcia prawnego jak w przypadku sprawy „Die Welt” Stowarzyszenie Patria Nostra i moja kancelaria udzieliły też pani Janinie Luberda-Zapaśnik w sprawie przeciw wydawcy magazynu „Focus”. 12 czerwca 2013 r. złożono do Sądu Okręgowego w Olsztynie pozew o naruszenie dóbr osobistych przez wydawcę dziennika „Focus”. Kolejną sprawę zainicjowaliśmy w imieniu pana Karola Tendery przeciw telewizji ZDF. Powodem pozwów było używanie nieprawdziwego określenia „polskie obozy” w stosunku do byłych niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych. Ponadto z pomocą przyjaciół w Niemczech monitorujemy zagraniczne media. I tak 27 sierpnia br. ustaliliśmy, że w dzienniku „Rheinische Post” ukazał się tekst zawierający stwierdzenia o „polskich obozach koncentracyjnych i gettach”, opisujący spotkanie więźniów „polskich obozów” z więźniami „obozów niemieckich”! W każdym tego typu przypadku wystosowujemy do wydawców oraz redakcji wezwania do sprostowania i indywidualnego przeproszenia wraz z żądaniem wpłacenia 50 tys. euro na Fundację Pamięci Ofiar Obozu Zagłady Auschwitz-Birkenau. W przypadku braku reakcji, jak w sytuacji dziennika „Focus”, występujemy na drogę sądową. O ile redakcja podejmie negocjacje, możemy ograniczyć się do uzyskania indywidualnego przeproszenia ofiary obozu na łamach z zobowiązaniem nieposługiwania się kłamliwym zwrotem w przyszłości. Nadto umawiamy się, że w razie złamania przyrzeczenia dobrowolnie wpłaci wyżej wymienioną kwotę jako karę umowną na rachunek fundacji oświęcimskiej. Być może poszerzy to skalę oddziaływania stowarzyszenia. Propozycję taką złożymy również telewizji ZDF, gdy wreszcie po przerwie urlopowej zdecyduje się wyjaśnić, kto był autorem „błędu”, naszym zdaniem nieprzypadkowego.

 

Dziękuję za rozmowę.

Adam Białous

Nasz Dziennik