logo
logo

Zdjęcie: Arch. / Inne

Dobro wspólne

Poniedziałek, 18 sierpnia 2014 (02:11)

–Wskazując na newralgiczne punkty sporne wokół interesów państwa i Kościoła, warto i trzeba podkreślić, że wielki Prymas Polski, Sługa Boży ks. kard. August Hlond jednoznacznie i dobitnie stawiał tezę o solidarnym współdziałaniu państwa i Kościoła, o solidarności tych instytucji, która musi być ponad walką. W poprzedniej części omawianego listu padają słowa o „stanie anormalnym” w sytuacji rozdziału państwa i Kościoła, który przybiera niekiedy postać walki przeciw Kościołowi. Prymas, wpatrzony w dzieje męczeństwa synów i córek Kościoła, nie obawia się tej walki, ale wyraźnie optuje za solidarną współpracą z uwzględnieniem kompetencji obu instytucji.

Warto podkreślić wskazaną już wyraźnie w końcówce II części listu postawę szacunku księdza kardynała wobec instytucji państwa. Konkretyzuje się ona w ostatniej, trzeciej części listu. Jest on jednoznacznym apelem o udział chrześcijan, katolików w życiu publicznym.

Ksiądz kardynał Hlond wskazuje na podstawowe obowiązki katolika wobec państwa. „Na czoło zaś powinności obywatelskich wysuwa się posłuszeństwo i szacunek, zasadzające się na prawie przyrodzonym, z którego władza państwowa bierze swój początek”.

Dalej zauważa: „Drugim nakazem katolickiej karności obywatelskiej jest posłuch dla sprawiedliwych praw i rozporządzeń państwowych”.

Formułując tak dobitnie obowiązki w zakresie etyki obywatelskiej, Prymas daleki jest od serwilizmu władzy państwowej. Tuż po podkreśleniu posłuchu dla sprawiedliwych praw, przypomina warunki owej sprawiedliwości prawa.

Nie tworzy jej tylko i wyłącznie autorytet prawodawcy. Nie jest zatem istotne dla sprawiedliwości prawa, że dana ustawa, na przykład dopuszczająca aborcję ze względów eugenicznych czy ze względu na zagrożone zdrowie czy życie matki, jest ustawą legalnie uchwaloną przez kompetentną władzę. Ksiądz kardynał Hlond przypomina: „Jeżeli bowiem nie mają na celu rzeczywistych potrzeb Państwa i dobra ogólnego, jeżeli gwałcą przyrodzone prawa jednostek i rodzin, jeżeli wkraczają w prawa Kościoła, a nawet sprzeciwiają się prawu Bożemu, to mimo że powstają w sposób prawem przewidziany, są nieetyczne i niesprawiedliwe”.

Decydująca jest tutaj zgodność owych praw, ustaw, rozporządzeń z dobrem wspólnym, obiektywnym prawem moralnym. Zatem żadna ustawa łamiąca zakaz „nie zabijaj”, żadna ustawa niszcząca nakaz „chroń życie”, nie może być uznana za sprawiedliwą. A w związku z tym nie może być obowiązująca dla katolika.

„Katolik bez ciężkiej winy i bez zaparcia się swych przekonań katolickich nie może głosować za takimi ustawami, a nawet ma obowiązek z całą stanowczością podobne ustawy zwalczać. Od tego obowiązku nie uwalniają ani karność partyjna, ani żadne inne względy czy następstwa”. To tyle w kwestii dotyczącej na przykład łamania bądź nie łamania prawa w kazusie prof. Bogdana Chazana i p. Hanny Gronkiewicz-Waltz.


 

Zapraszamy do lektury listu pasterskiego Sługi Bożego ks. kard. Augusta Hlonda zatytułowanego „O chrześcijańskie zasady życia państwowego”, który skłania do refleksji nad obecnym stanem naszej Ojczyzny.

Pobierz TUTAJ.

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr

Nasz Dziennik