W decyzji przewodniczącego KRRiT z 5 grudnia 2014 r. wyjaśniono, że chodzi o audycję nadaną 28 grudnia 2013 roku, która zawiera wypowiedź o. dr. Tadeusza Rydzyka, dyrektora Radia Maryja: „Chcemy też w telewizji naszej pokazywać to, co jest dobrego w Ojczyźnie. Jest miejsce na reklamę w telewizji. Chcemy mówić o tym, co jest dobre, co jest pozytywne, o sukcesach ludzi, o tym, co proponują innym (...)”. W całej wypowiedzi przytoczonej przez KRRiT ani razu nie pada natomiast nazwa Telewizji Trwam.
Kara ta została nałożona w odpowiedzi na skargę radiosłuchacza zawierającą zarzut wyemitowania w programie treści o charakterze rzekomego ukrytego przekazu handlowego. „W wypowiedzi dyrektora Radia Maryja znalazła się zdaniem słuchacza zachęta do kupowania czasu antenowego przeznaczonego na reklamy w TV Trwam” – czytamy w uzasadnieniu KRRiT.
Tym samym po raz kolejny kara nałożona na katolickie media dotyczy albo „wrażenia” – jak w przypadku kary nałożonej na Telewizję Trwam, albo – jak w tym przypadku – subiektywnego odczucia jednego ze słuchaczy.
To odczucie słuchacza zostało przeanalizowane przez Krajową Radę i stwierdzono: „W ocenie KRRiT analizowana wypowiedź wyczerpuje znamiona ukrytego przekazu handlowego określone w art. 4 pkt 20 ustawy o radiofonii i telewizji, bowiem przedstawia działalność przedsiębiorcy (Fundację Lux Veritatis) świadczącego usługi (emisja przekazów handlowych) w celu osiągnięcia skutku reklamowego (zachęta do korzystania z emisji reklamowych w programie TV Trwam). Analiza wykazała tym samym naruszenie art. 16c pkt 1 ustawy o radiofonii i telewizji”.
Szkoda jednak, że z podobną gorliwością KRRiT nie odpowiedziała na 72 tys. 128 protestów przesłanych przez widzów w związku z emisją w TVP spotu „Najbliżsi obcy” promującego związki partnerskie.