logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: Mateusz Marek/ Nasz Dziennik

Pastafarianie kolejny raz

Poniedziałek, 29 czerwca 2015 (20:36)

Resort administracji ponownie zajmie się wnioskiem o rejestrację jako związku wyznaniowego pastafarian, grupy - jak ocenili biegli - wyśmiewającej inne religie, głównie chrześcijaństwo.

Ministerstwo odrzuciło pierwotny wniosek pastafarian o rejestrację, ale zakwestionował to sąd administracyjny. Resort, odstępując od złożenia odwołania od jego wyroku, jest zobowiązany do ponownego rozpatrzenia wniosku tzw. Kościoła Latającego Potwora Spaghetti.

– Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji nie złożyło skargi kasacyjnej od przedmiotowego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który uchylił decyzję z 22 grudnia 2014 r., podtrzymującą decyzję o umorzeniu postępowania w sprawie wpisu do rejestru Kościołów i innych związków wyznaniowych Kościoła Latającego Potwora Spaghetti – informuje nas Artur Koziołek, rzecznik prasowy Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.

– Nadmieniam, że w tej sytuacji ministerstwo rozpatrzy po raz drugi wniosek Kościoła Latającego Potwora Spaghetti z 3 listopada 2014 r. o ponowne rozpatrzenie sprawy w stosunku do decyzji umarzającej postępowanie z 10 października 2014 r. - mówi Koziołek. I wskazuje, że sprawa ta zostanie rozpatrzona w ciągu miesiąca od chwili, kiedy do ministerstwa trafią z powrotem akta z sądu administracyjnego.

Resort uznał wcześniej, że KLPS nie stworzył prawdziwej wspólnoty religijnej, dlatego nie może się starać o wpisanie do ich rejestru. Poza tym biegli religioznawcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego w swojej ekspertyzie przygotowanej na zlecenie MAC stwierdzają, iż pastafarianie jedynie parodiują prawdziwą religię. Eksperci podkreślają, że „z punktu widzenia religioznawstwa, doktryna ta zdradza w sposób zdecydowany cechy parodii doktryn już istniejących, a zwłaszcza chrześcijaństwa, zmierzając do ośmieszenia lub podważenia pewnych idei/prawd wiary, które mogą budzić sprzeciw u niewierzących”.

Ruch pastafiariański, który powstał dziesięć lat temu w Stanach Zjednoczonych, przyciągnął do siebie szczególnie ateistów i agnostyków, sprzeciwiających się wpływom religii chrześcijańskiej na edukację czy politykę. 

Zenon Baranowski

NaszDziennik.pl