logo
logo
zdjęcie

Mec. Piotr Pszczółkowski

Wymuszona zmiana w Trybunale

Sobota, 21 listopada 2015 (05:10)

Wkrótce zostanie wybranych pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Media mainstremowe oraz opozycja kierują zarzuty pod adresem Prawa i Sprawiedliwości, że zmiany dokonywane są w wyjątkowym pośpiechu.

Na wstępie przypomnijmy sobie, jak przebiegał proces procedowania ustawy o Trybunale pod koniec Sejmu zeszłej kadencji. Nie ukrywam, że pomysł zmiany tej ustawy jest pomysłem, którego geneza tkwi w irracjonalnym, pośpiesznym i naruszającym standardy demokracji postępowaniu Platformy Obywatelskiej. Proszę pamiętać, że PO pod koniec kadencji wybrała członków Trybunału Konstytucyjnego na miejsce wakatów, które powstaną dopiero w przyszłym miesiącu. Wówczas sondaże przedwyborcze jednoznacznie dawały perspektywę demokratycznej zmiany władzy.

Media przemilczały, a szkoda, bardzo ważne i mądre wczorajsze przemówienie posła Stanisława Piotrowicza, który powiedział, że Platformie powinniśmy być wdzięczni, że nie wybrała członków Trybunału Konstytucyjnego na następne kilka lat. Pojawiło się także stanowisko prezesa Trybunału Konstytucyjnego, żeby prezydent Andrzej Duda jak najszybciej dokonał wyboru, jest parcie ze strony mediów, są naciski grupy osób na to, żeby z Trybunałem i jego funkcjonowaniem nie było żadnych zawirowań, stąd szybkie i zdecydowane decyzje. Czy one są pospieszne? Nie nazwałbym ich tak. Czy one są bezprecedensowe? Też bym tak tego nie nazwał. To sytuacja, którą stworzyła Platforma, jest bezprecedensowa.

W następstwie tej sytuacji rząd Zjednoczonej Prawicy, który posiada także większość w parlamencie, jest zmuszony do podejmowania decyzji, być może szybkich, ale wynikających z mandatu, jaki uzyskaliśmy od społeczeństwa, aby zrobić porządek z tą sprawą.

Podczas nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym obecni na sale byli tylko posłowie Zjednoczonej Prawicy i ruchu Kukiz’15. Pozostałe ugrupowania opuściły salę. To było w moim odczuciu zaniedbanie obowiązku wynikające ze sprawowania mandatu posła. Jestem zdumiony, że arogancja władzy przemieniła się w arogancję opozycji. Członkowie Platformy, Nowoczesnej i PSL uzyskali mandaty poselskie chyba nie po to, aby urządzać tanie demonstracje. Myślę, że wyborcy z takiego zachowania nie mogą być zadowoleni.

Platforma zapowiedziała zaskarżenie nowelizacji o Trybunale. Czekam na możliwość zapoznania się z wnioskiem  i poznania uwag, które zostaną wniesione. Warto zauważyć, że Platforma jest teraz na etapie popierania wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, który skierowało Prawo i Sprawiedliwość, będąc jeszcze w opozycji. To jest dość dziwna sytuacja, bo wymierzona w kontrolę konstytucyjną własnej ustawy. Co Platforma zrobi? Zobaczymy. Partia ta miała osiem lat na zrobienie szeregu rzeczy, wiele rzeczy obiecywała i wiele nie zrobiła. Jeżeli zdecyduje się na ten ruch, to wtedy będziemy się martwić.    

Mec. Piotr Pszczółkowski

Autor jest posłem Prawa i Sprawiedliwości.

NaszDziennik.pl