logo
logo

Zdjęcie: Marek Borawski/ Nasz Dziennik

Jeszcze raz w sprawie Smoleńska

Czwartek, 4 lutego 2016 (20:27)

Skala tej tragedii była również związana z tym, jak ówcześni rządzący potraktowali tych, którzy polegli, jak potraktowali tę tragedię – powiedział Antoni Macierewicz podczas uroczystości podpisania nowelizacji szefa MON o funkcjonowaniu Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.

Antoni Macierewicz dużą część swojego wystąpienia poświęcił zaniechaniom po katastrofie, których dopuścił się rząd Donalda Tuska oraz instytucje państwa polskiego. Minister przypomniał, że śledztwo zostało przekazane stronie rosyjskiej, a ofiary tragedii, jak i osoby chcące wyjaśnienia jej przebiegu, były wyśmiewane.

– Skalę tych działań i zaniechań nie sposób nazwać inaczej niż przez odwołanie się do tych dramatów, jakie odbywały się w Polsce po II wojnie światowej. To wtedy naśmiewano się z bohaterów narodowych – powiedział Macierewicz.

Minister przypomniał, że powołanie Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego po katastrofie smoleńskiej nastąpiło z niezgodnym z prawem 5-dniowym opóźnieniem.

– 5 dni zwlekano z powołaniem tej komisji po to, by ostatecznie powołać ją nie w oparciu i nie zgodnie z przepisami prawa polskiego, lecz pod obce dyktando, przyjmując narzucone warunki. A później nawet tych warunków nie dotrzymano – podkreślał szef MON.

Jak stwierdził, podstawowe fakty i informacje o katastrofie, które „w sposób zasadniczy zmieniają ogląd wydarzeń”, były ukrywane. Wymienił przy tym „zniszczenie ponad 400 kart informacji i meldunków, jakie zostały dostarczone 10 kwietnia do Sztabu Generalnego Wojska Polskiego”.

– Wśród nich trzeba wskazać na meldunki instytucji państwowych pokazujących przygotowanie przez służby specjalne operacji mającej uniemożliwić dojście do prawdy – akcentował szef MON.

Co więcej, minister przypomniał, że KBWLLP dysponowała „pełnym i ciągłym zapisem przebiegu wydarzeń w zakresie działania przyrządów samolotu. Od startu do rozpadu samolotu w powietrzu, mniej więcej 15-18 metrów nad ziemią”.

Skala zaniechań, w ocenie Macierewicza, jest wystarczającym powodem do tego, aby podjąć kolejną próbę zbadania katastrofy.

Dzisiejsze rozporządzenie jest nowelizacją rozporządzenia szefa MON z 2012 r. Na jej mocy powołano podkomisję do zbadania katastrofy w składzie 21 osób, a na jej czele stanie dr inż. Wacław Berczyński.

Rafał Stefaniuk

NaszDziennik.pl