W uroczystościach udział wzięli m.in. krewni Witolda Pileckiego oraz Tadeusz Płużański, historyk, publicysta, autor książki „Rotmistrz Pilecki i jego oprawcy”, syn Tadeusza Płużańskiego, podkomendnego rotmistrza, z którym razem konspirowali w więzieniu na warszawskim Mokotowie i znosili tortury komunistycznych oprawców.
Rondo im. Rotmistrza Witolda Pileckiego to inicjatywa mieleckich radnych – nie pierwsza i nie ostatnia. W ubiegłym roku w Mielcu odsłonięto rondo im. „Żołnierzy Wyklętych”, a w planach jest nadanie kolejnym mieleckich ulicom imion bohaterów polskiej wolności.
Rotmistrz Pilecki to jeden z największych bohaterów Polski Podziemnej, oficer rezerwy Wojska Polskiego, zmobilizowany ponownie w 1939 r., współzałożyciel Tajnej Armii Polskiej. Dobrowolnie dał się osadzić w obozie w KL Auschwitz, skąd przez dwa lata opracował pierwsze raporty o ludobójstwie dokonywanym przez Niemców w Auschwitz-Birkenau. Po ucieczce brał udział w Powstaniu Warszawskim. Nie krył rozczarowania rzeczywistością świata, o który walczył, a który został brutalnie zdominowany przez bezpiekę. W 1947 r. Pilecki został schwytany przez SB, a przedstawiając żonie sytuację i traktowanie w więzieniu na Mokotowie, powiedział, że Auschwitz w porównaniu z więzieniem komunistycznym było jedynie igraszką. Jeden z największych bohaterów Polski Podziemnej został zamordowany strzałem katyńskim w tył głowy przez komunistów w warszawskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej 25 maja 1948 r.
Rotmistrz Pilecki jako ofiara komunistycznego mordu sądowego został zrehabilitowany dopiero w 1990 r., a w 2006 r. został odznaczony pośmiertnie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Orderem Orła Białego. Do dziś nie udało się odnaleźć jego doczesnych szczątków.