logo
logo

Dziś w
„Naszym
Dzienniku”

Zdjęcie: Marek Borawski/ Nasz Dziennik

Polski głos w Mińsku

Wtorek, 29 listopada 2016 (01:24)

Władze w Mińsku gotowe są dopuścić polski kanał do nadawania naziemnego w swoim kraju. Ceną może być ograniczenie nadawania Biełsatu.

Większość Białorusinów odbiera telewizję cyfrowo z multipleksu, a w dużych miastach popularne są sieci kablowe. Na multipleksie poza telewizją białoruską dostępne są też trzy kanały rosyjskie. Pojawienie się nieocenzurowanej polskiej telewizji byłoby przełomem.

Rozważane są dwa warianty. Pierwszy to nadawanie na Białorusi Programu Pierwszego Telewizji Polskiej, ale z pominięciem tych produkcji, które ze względu na prawa autorskie nie mogą być emitowane za granicą (dotyczy to głównie zagranicznych filmów). W ich miejsce nadawany byłby sygnał kanału informacyjnego TVP Info. Drugi wariant to emisja na Białoruś TVP Polonia, której program byłby trochę dostosowany do zainteresowań odbiorców za wschodnią granicą.

Relacje polsko-białoruskie w ostatnim czasie bardzo się poprawiły. Wszystko rozpoczęło się marcową wizytą ministra Witolda Waszczykowskiego w Mińsku. W październiku był z kolei w Warszawie szef białoruskiej dyplomacji Uładzimir Makiej. Wcześniej na Białoruś podróżowali wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki i wicepremier Mateusz Morawiecki. Wszyscy deklarują chęć rozwoju współpracy z Białorusią.

Drogi Czytelniku,

cały artykuł jest dostępny w wersji elektronicznej „Naszego Dziennika”.

Zapraszamy do zakupu w sklepie elektronicznym

Piotr Falkowski

Nasz Dziennik