logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: Tomasz Strąg/www.radiomaryja.pl/ Inne

Zatrzymanie reformy sądownictwa to błąd

Czwartek, 27 lipca 2017 (19:13)

Zatrzymanie przez prezydenta reformy, która miała na celu dekomunizację sądownictwa, było poważnym błędem, ale teraz trzeba myśleć o tym, jak z tego wyjść, jak doprowadzić do tego, by to był tylko incydent, który zostanie szybko zapomniany – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS w Telewizji Trwam odniósł się do zawetowania przez prezydenta dwóch ustaw: o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.

Jak zauważył, w ostatnich tygodniach mieliśmy do czynienia z sytuacją, o której można było powiedzieć, że opozycja poniosła totalną klęskę.

– Te panie, panowie bijący nogami w policyjne przesłony, nosy na kwintę, jeśli chodzi o przywódców opozycji, i nagle wystąpienie pana prezydenta, w którym zażądał 3/5. Myśmy się zgodzili, sądząc, że to będzie podpisane. Potem mieliśmy tę drugą niespodziankę i doszło do poważnego kryzysu – powiedział Kaczyński. Jak podkreślił, zatrzymana została ważna reforma, która miała na celu dekomunizację sądownictwa. 

W jego ocenie, drugim aspektem weta prezydenta jest to, że w ciągu 20 miesięcy opozycji nie udało się doprowadzić do sytuacji, która stwarzałaby „niebezpieczeństwo przełomu”, a „dzisiaj niestety takie niebezpieczeństwo powstało”.

– Moim obowiązkiem jest powiedzieć, że to był błąd, bardzo poważny błąd, ale na tym trzeba skończyć. Teraz trzeba myśleć o tym, jak z tego wyjść, jak doprowadzić do tego, by to był tylko incydent, który zostanie szybko zapomniany, a my pójdziemy do przodu – zaznaczył Kaczyński.  

Lider partii rządzącej zaznaczył, że sprawa sądów zostanie załatwiona.

– Sprawa (sądów) jest za nami, przeszłości się nie cofnie, idźmy do przodu, idźmy w ten sposób, żeby było jasne, i to w krótkim czasie, że ta sprawa zostanie załatwiona i że będzie to oznaczało, że także kolejne sprawy, które mamy jeszcze do załatwienia z tych najważniejszych – jak sprawa dekoncentracji mediów – też będą załatwione. Chociaż też przecież będzie pewnie wielki opór – powiedział Jarosław Kaczyński w Telewizji Trwam.

Lider PiS podkreślił, że reforma wymiaru sprawiedliwości musi być radykalna, bo częściowa nic nie zmieni „i będziemy znów mieli taką pewność, że idziemy razem do przodu, oczywiście z bardzo znaczącym udziałem pana prezydenta, i że dojdziemy do tego celu, którym jest zupełna przebudowa naszego kraju. W tym sensie, aby odrzucić wszystko, co pozostało po komunizmie”.

– Dojdziemy do tego celu, z bardzo znaczącym udziałem pana prezydenta, którym jest zupełna przebudowa naszego kraju – powiedział Jarosław Kaczyński.

Kaczyński tłumaczył, że przede wszystkim chodzi o to, by odrzucić to wszystko, co było bardzo złe w ciągu ostatnich 28 lat. – Trzeba powiedzieć: dorobek polskiego sądownictwa, jeśli chodzi o to zło, jest ogromne, a Sądu Najwyższego szczególnie wielkie – ocenił.

Prezes PiS stwierdził też, że SN musi być zmieniony „całkowicie, radykalnie”. „My robimy w tej chwili to, co powinno być zrobione w 90, 91, 92 czy 93 roku”. 

Kaczyński zaapelował jednocześnie do wszystkich osób, które chcą „tej dobrej zmiany w Polsce, żeby byli w tej sprawie zjednoczeni”.

– Żeby zdawali sobie sprawę, że błędy się popełnia, że błędy to jeszcze nie jest wina – my tutaj nie szukamy winnych – tylko że trzeba umieć je naprawić. Trzeba pójść do przodu – powiedział.

RP, PAP

NaszDziennik.pl