Taka jest opinia wielu ekspertów: prawników i historyków, którzy wskazują, że najwyższa pora, aby zaprezentować Polakom i całemu światu skutki napaści Niemiec na Polskę i eksterminacyjnej polityki podczas sześciu lat okupacji.
– Są różne opracowania szczątkowe, natomiast nie posiadamy kompleksowego oszacowania strat – argumentuje prof. Grzegorz Kucharczyk. Takie opracowania dotyczą np. niektórych miast, jak Warszawa, Poznań i Gdynia, choć i tak są niepełne. Podobnie jest na Lubelszczyźnie, gdzie nie dokończono raportu na temat zniszczeń wojennych.
Przygotowanie zestawienia strat wojennych całej Polski wymaga decyzji rządu, który może powołać zespół ekspertów i sfinansować jego pracę. Rola rządu jest istotna również z uwagi na to, że część samorządów sprzeciwia się wszelkim działaniom państwa w sprawie ewentualnego wystąpienia o reparacje od Niemiec i same nie zajmą się szacowaniem swoich strat wojennych.
Drogi Czytelniku,
cały artykuł jest dostępny w wersji elektronicznej „Naszego Dziennika”.
Zapraszamy do zakupu w sklepie elektronicznym