Od wczoraj Izba znów jest otwarta dla zwiedzających. A zmiany, które w niej zaszły, bardzo im się podobają. – Izbę odwiedzałem wielokrotnie. Początkowo jako student, później uczestnik Nocy Muzeów. Stwierdziłem, że muszę tu być, a to za sprawą śp. prof. Józefa Szaniawskiego, którego miałem okazję poznać. Potrafił zarażać pasją do historii. To muzeum się zmienia, ale jego klimat pozostaje. Wciąż jest miejscem, w którym można się cofnąć w czasie i przeżyć klimat zimnej wojny – mówi „Naszemu Dziennikowi” pan Jędrzej.
Patron tego miejsca, nasz rodak, który wydarł sowieckiemu imperium najpilniej strzeżone tajemnice, przyczyniając się do upadku komunizmu, miałby dziś 88 lat. – Generał Ryszard Kukliński był spadkobiercą tej wspaniałej tradycji spiskowców walczących o niepodległość Rzeczypospolitej. Był tym, który przyczynił się do tego, że jesteśmy wolni – powiedział minister Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, podczas uroczystości nowego otwarcia Izby Pamięci.
Placówka powstała w 2006 r. w Warszawie. – Dwanaście lat temu na tym placyku Kanonia zostało otwarte wyjątkowe muzeum. Małe, ale mówiące o wielkim człowieku i o walce Polaków w konspiracji o niepodległość Polski – powiedział Filip Frąckowiak, dyrektor Izby Pamięci Generała Kuklińskiego.
Drogi Czytelniku,
cały artykuł jest dostępny w wersji elektronicznej „Naszego Dziennika”.
Zapraszamy do zakupu w sklepie elektronicznym