Wmurowanie kamienia odbyło się w niedzielę rano, tuż po zakończeniu uroczystości z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej zorganizowanych przez samorząd pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża. Ponieważ konkretna lokalizacja Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 nie jest jeszcze znana, wmurowanie kamienia miało wymiar symboliczny: w betonowej niecce umieszczono i zamurowano symboliczny kamień oraz akt erekcyjny placówki.
Pod aktem erekcyjnym podpisali się premier Mateusz Morawiecki, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, wiceminister kultury Jarosław Sellin oraz dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki.
W czasie uroczystości szef rządu wyraził wdzięczność wszystkim, którzy „przyczynili się do tego, aby przechować pamięć o walkach na Westerplatte i walkach września i początku października 1939 r.”.
– Wtedy Polska zmieniła historię świata. To, że rzuciliśmy się w nierówny bój z niemiecką Rzeszą zmieniło wtedy historię świata – ocenił. W tym kontekście zwrócił uwagę, że często mówi się, iż Westerplatte to takie polskie Pearl Harbor, tymczasem – jak zaznaczył – powinno być odwrotnie. – Westerplatte było pierwsze, dużo wcześniej [...]. O Pearl Harbor powinno się mówić, że to jest amerykańskie Westerplatte, i tak musi być w przyszłości, bo taka jest kolej rzeczy, taka jest historia, taka jest prawda – mówił.
Morawiecki podkreślał, że o prawdę „właśnie musimy bardzo zabiegać, bardzo musimy o nią walczyć”.
Nawiązywał też do słów Zbigniewa Herberta, że historycy zwycięzców wymazują rolę pokonanych. – My byliśmy pokonani wtedy, ale duch naszych bohaterów z tamtych czasów poprowadził nas ku zwycięstwu; ku „Solidarności” i przezwyciężeniu czerwonej zarazy – akcentował premier.
Jak dodał, w późniejszych latach brak było siły i woli, aby „walczyć o tę prawdę, żeby ją przypominać potomnym”. – Dlatego dzisiaj, wmurowując ten kamień węgielny pod Muzeum Westerplatte i Wojny 1939, odrabiamy zaległości ostatnich 30 lat i wykonujemy pracę, która będzie ważna nie tylko dla nas i dla naszych potomnych, będzie ważna dla Europy, dla całego świata – podkreślił Morawiecki.
– Udaje nam się przełamać pewną niemoc. Dzisiaj symbolicznie zamykamy taki pierścień instytucjonalnej pamięci, który od kilku lat powstaje w Polsce – powiedział z kolei podczas uroczystości Gliński.
Jak dodał, przez ponad siedemdziesiąt lat „nie powstawały instytucje pamięci, które powinny powstać po to, żeby polska wspólnota narodowa była właścicielem swojej pamięci i żeby kolejne pokolenia były w sposób cywilizowany, w sposób pokojowy uczone o polskiej historii, o pamięci, o wyborach, które konstytuują każdą wspólnotę”. – Bo ludzkie wybory, to jak my wybieramy w życiu, zwłaszcza w tych momentach próby, najtrudniejszych, mówią o tym, kim jesteśmy, mówią o naszej tożsamości, mówią o naszej możliwości trwania, rozwoju i obrony naszych wartości – zwrócił uwagę.
– Mądre narody dbają o pamięć i mądre narody tę pamięć instytucjonalizują. Dlatego my budujemy ten pierścień pamięci – stwierdził Gliński, zaznaczając, że „pierścień ten” tworzą m.in. Muzeum Historii Polski, muzea Żołnierzy Wyklętych, Muzeum Kresów czy Muzeum Piaśnickie. – Około 30 nowych instytucji muzealnych, bo to jest Polsce potrzebne – powiedział Gliński.
Zwrócił uwagę, że „naszym Westerplatte jest m.in. dbanie o wypełnianie naszego obowiązku wobec pamięci”. – Wydaje mi się, że budowanie takich mądrych instytucji pamięci, gdzie prawda historyczna jest prezentowana, gdzie prezentowana jest też racja stanu wspólnoty narodowej, to jest właśnie przekuwanie w czyn pięknych słów. Słowa często nie wystarczą, potrzebne jest działanie, bo ono dopiero się przekuwa na ludzkie losy – mówił.
Wiceminister kultury podziękował osobom i instytucjom, które w ostatnich latach dbały o Westerplatte. Sellin wymienił m.in. Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, Wojsko Polskie oraz byłego pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków Mariana Kwapińskiego, który „w poprzedniej dekadzie dbał, by ograniczyć dewastację terenu Westerplatte”, i sprawującego obecnie tę funkcję Igora Strzoka, który „już kilkanaście lat temu opracował wstępną koncepcję muzeum o charakterze parku historycznego”.
– Zaczynamy realizację marzenia, o którym mówiliśmy już kilkanaście lat temu. Nie udawało się. Nasi następcy przy władzy, kiedy ją utraciliśmy w roku 2007, zaniechali tego projektu. Natychmiast po powrocie do władzy w roku 2015 powołaliśmy to muzeum i dzisiaj zaczynamy realizować jego budowę. Myślę i tak sobie marzę, żeby w roku 2023, w 20. rocznicę wpisania pola bitwy na Westerplatte na ekskluzywną listę prezydencką Pomników Historii, żebyśmy już dużą część tego plenerowego muzeum mieli zrealizowaną – powiedział Sellin.
Jak dodał, jest to „ambitny plan”. – Mówię o tym publicznie, żeby też zdopingować do ciężkiej pracy inwestora głównego, czyli dyrektora Muzeum II Wojny Światowej Karola Nawrockiego. Jestem przekonany, że temu zadaniu podołają, a dzisiaj symbolicznie poprzez wmurowanie kamienia węgielnego można powiedzieć, że inwestycja się rozpoczęła – zaznaczył wiceszef MKiDN.
Historyczny budynek Elektrowni, w którym odbyła się uroczystość, to jeden z niewielu oryginalnych obiektów Wojskowej Składnicy Tranzytowej, który przetrwał do dziś. Od niedawna obiekt należy do Muzeum II Wojny Światowej (MIIWŚ), które przejęło go od Agencji Mienia Wojskowego. W przyszłości Elektrownia ma być jednym z obiektów oddziału MIIWŚ – Muzeum Westerplatte i Wojny 1939, które ma powstać w najbliższych latach na terenie dawnej Składnicy.
Z planowanym utworzeniem plenerowego muzeum wiąże się podpisana 1 sierpnia br. przez prezydenta Andrzeja Dudę specustawa. Jej projekt przygotowany został w maju br. przez grupę posłów PiS. Autorzy specustawy, wnosząc ją, podnosili m.in., że chcą, by Westerplatte – lepiej niż dotychczas – ukazywało heroizm polskich żołnierzy, którzy w 1939 r. stawili w tym miejscu opór po agresji III Rzeszy Niemieckiej na Polskę.
Celowi temu miałoby służyć plenerowe Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. Placówka działałaby na terenach dziś będących w gestii m.in. wojska i Straży Granicznej, ale też tych należących do miasta Gdańsk. Do samorządu należą m.in. działki, na których zlokalizowana jest Wartownia nr 1, relikty budowli obronnych stanowiących niegdyś elementy wojskowej składnicy, a także wzgórze z pomnikiem Obrońców Wybrzeża. Na potrzeby budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 co najmniej część tych miejskich terenów przeszłaby na własność państwa bądź nowej placówki.