logo
logo

Zdjęcie: Hospicjum Królowej Apostołow w Radomiu/ Inne

Bezinteresownie oddaję swój czas i wysiłki

Poniedziałek, 6 marca 2023 (13:17)

Z ks. Markiem Kujawskim SAC, założycielem
i duszpasterzem Hospicjum Królowej Apostołów
w Radomiu, rozmawia Jacek Sądej

Lewicowe media w skandaliczny sposób zaatakowały Hospicjum Królowej Apostołów, zarzucając, że czerpie Ksiądz za swoją posługę ogromne profity.

– To nieprawda. Jestem wolontariuszem i jak każdy wolontariusz bezinteresownie oddaję swój czas i wysiłki. Etat w hospicjum był czystą formalnością, do czasu jak przeszedłem na emeryturę we wrześniu ubiegłego roku.
Ja nie otrzymałem ani złotówki z tego, co napisały media. Naliczane pieniądze nie pochodzą ze zbiórek i darowizn czy wsparcia lokalnych samorządów, lecz z tytułu naszej umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ponieważ NFZ nie podpisuje umów z wolontariuszami, dlatego musieliśmy wygenerować dwa etaty (dla mnie i dla lekarza), aby można było posiadać umowę z NFZ. Nasza księgowa wyliczyła, że 42 proc. są to osobowe koszty, jeśli chodzi
o umowę z NFZ. Natomiast inne NZOZ mają tych kosztów, z tego, co się orientujemy, około 80-90 proc. Nie ma więc mowy o horrendalnych kwotach. Poza tym pieniądze wyliczone z mojego etatu idą z automatu na hospicjum,
a reszta trafia do państwa, czyli do urzędu skarbowego
i ZUS. Wszystko to, co wypracowujemy, idzie na działalność statutową hospicjum. Nikt z nas nie ma z tego ani złotówki.

W ostatnim czasie ukazują się tego typu publikacje rzucające kalumnie na Kościół i kapłanów.

– Osobiście się tym specjalnie nie przejmuję. W mediach również zniesławia się św. Jana Pawła II, szkalowano też Prymasa Stefana Wyszyńskiego i wszystkich, którzy byli aktywni i coś tworzyli. Tutaj musimy prosić Pana Boga
o miłosierdzie i o siłę, aby dalej robić to, co robimy.

W mediach trudno znaleźć informacje
o potrzebach osób cierpiących i ludziach bezinteresownie poświęcających im swój czas.

– Jest to smutne. Setki osób chorych przebywa w domach. Rodzina nad nimi płacze. Chorzy cierpią, a pomocy od państwa brakuje. Hospicja, które istnieją, jakiś fragment tej smutnej rzeczywistości starają się zabezpieczyć. Jest to jednak kropla w morzu potrzeb.

Jak przebiega budowa wioski hospicyjnej
w Sołtykowie koło Radomia.

– Drodzy Państwo, środki, które przekazywali Państwo przez ostatnie lata do puszki hospicyjnej, wykorzystaliśmy najlepiej jak się dało – o czym świadczy zbudowany
w ciągu 7 miesięcy budynek hospicjum o powierzchni 7500 metrów kwadratowych z basenem rehabilitacyjnym i cały czas dobrze funkcjonujące hospicjum domowe (również
w czasie pandemii). Prosimy o dalsze wsparcie na konto budowy: 80 9132 0001 0001 6848 2000 0020.

Myślę, że jeżeli milion mieszkańców na południowym Mazowszu nie ma stacjonarnego hospicjum, to w tej społeczności są przedsiębiorcy i biznesmeni, którzy mogliby w tym pomóc. Przecież ci chorzy są też z ich rodzin. Obecnie będziemy prowadzić kolejne rozmowy
z marszałkiem województwa mazowieckiego i mamy nadzieję, że pomoże nam w realizacji tego przedsięwzięcia.

Dziękuję za rozmowę.

Jacek Sądej

NaszDziennik.pl