logo
logo

Zdjęcie: Fot. Arch. Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Kwestia finansowania miejsc pamięci

Niedziela, 13 października 2024 (11:31)

Aktualizacja: Niedziela, 13 października 2024 (13:54)

Europoseł Arkadiusz Mularczyk kieruje przez Parlament Europejski pytanie priorytetowe do Komisji Europejskiej wymagające odpowiedzi na piśmie. Chodzi o problem pomocy Polsce i innym państwom będącym ofiarami
II wojny światowej w staraniach o fundusze na utrzymanie miejsc pamięci dotyczących byłych niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych od państw,
które je założyły.

Sprawa funkcjonowania byłych niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych położonych na terenach Polski już od dawna wiąże się z problemem kosztów utrzymania tych miejsc.

Europoseł Arkadiusz Mularczyk w kierowanym do Komisji Europejskiej pytaniu pisemnym na początku chce przypomnieć tzw. unijnemu rządowi, że miejsca
pamięci byłych niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i obozów pracy przymusowej są obecnie finansowane z budżetów krajów, w których się znajdują,
w tym Polski. Chodzi m.in. o Auschwitz-Birkenau, Majdanek, Treblinkę i inne.

Eurodeputowany frakcji Europejskich Konserwatystów
i Reformatorów podkreślił, że przez dekady odpowiedzialność za utrzymywanie wiadomych
miejsc spoczywała na Polsce i na Polakach.

– Do tej pory koszt utrzymania tych miejsc znacznie przekroczył łączną kwotę odszkodowań wypłaconych
przez Niemcy polskim ofiarom niemieckiej okupacji.
Jest oczywiste, że to niesprawiedliwe, aby państwa,
które były ofiarami II wojny światowej, ponosiły pełen koszt utrzymania tych miejsc. W nawiązaniu do rezolucji Parlamentu Europejskiego z dnia 19 września 2019 r.
w sprawie znaczenia europejskiej pamięci historycznej
dla przyszłości Europy, biorąc pod uwagę pkt. 12 dokumentu, pytam, czy Komisja Europejska wesprze Polskę i inne kraje, które były ofiarami II wojny światowej w ubieganiu się o fundusze na utrzymanie byłych niemieckich obozów koncentracyjnych od państw odpowiedzialnych za ich założenie – mówił
europoseł Arkadiusz Mularczyk.

Komisja Europejska od momentu otrzymania pytania
ma kilka tygodni na odpowiedź pytającemu europosłowi.

Dawid Nahajowski/RIRM, APW, radiomaryja.pl

NaszDziennik.pl