Apel ukraińskiego Komitetu na rzecz Porozumienia między Narodami o uczczenie 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej w duchu dialogu pozytywnie ocenił doradca prezydenta Henryk Wujec. Tymczasem zdaniem polskich parlamentarzystów, którzy od wielu lat domagają się upamiętnienia pomordowanych kresowian przez Ukraińską Powstańczą Armię, ewentualna wspólna polsko-ukraińska uchwała w tej sprawie powinna przede wszystkim oddać hołd ofiarom ludobójstwa na dawnych ziemiach II Rzeczypospolitej.
Jak podał portal Kresy.pl, doradca prezydenta do spraw społeczeństwa obywatelskiego Henryk Wujec opowiada się za wspólną uchwałą parlamentów Polski i Ukrainy w sprawie 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej. Jego zdaniem, trzeba przede wszystkim uczcić pamięć pomordowanych Polaków i Ukraińców. Doradca podkreślił, że „oddziały UPA mordowały Polaków, ale w odwecie polskie formacje mordowały Ukraińców”. Wyraził przekonanie, że zbrodnia musi zostać potępiona, ale trzeba to robić w dialogu, aby pojednać oba narody. Jednocześnie pozytywnie ocenił apel ukraińskiego Komitetu na rzecz Porozumienia między Narodami o uczczenie rocznicy w duchu dialogu. Dodał, że jednostronne podejmowanie uchwał w sprawie rocznicy do niczego nie prowadzi.
Tymczasem zdaniem części polskich parlamentarzystów, taka uchwała powinna przede wszystkim oddać hołd ofiarom ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na terenie dawnych ziem II Rzeczypospolitej. Wskazują ponadto, że nie można porównywać ogromu zbrodni popełnionych przez oddziały UPA na ludności cywilnej Kresów Południowo-Wschodnich z działaniami obronnymi Polaków.
Poseł Franciszek Jerzy Stefaniuk (PSL), który od lat stara się o upamiętnienie ofiar ludobójstwa sprzed 70 lat, poprzez m.in. ustanowienie 11 lipca Dnia Pamięci Męczeństwa Kresowian, popiera propozycję wspólnej uchwały, „jeżeli parlament ukraiński będzie chciał złożyć hołd ofiarom ludobójstwa na obszarze II Rzeczypospolitej”. Podkreśla w rozmowie z portalem NaszDziennik.pl, że „nie można postawić znaku równości między tymi, którzy dokonywali zbrodni, a tymi którzy stali się ofiarą”. – Trzeba uznać męczeństwo Polaków na Ukrainie i złożyć hołd tym ofiarom polskim i ukraińskim, które zginęły z rąk oprawców UPA. Natomiast nie można gloryfikować tych, którzy dokonali tych zbrodni – zaznacza poseł. Odniósł się w ten sposób do przypadków hołubienia na Ukrainie głównych ideologów i przywódców zbrodniczego ukraińskiego nacjonalizmu, takich jak Stepan Bandera czy Roman Szuchewycz.
Ocenia się, że w latach 1943-1947 ukraińscy nacjonaliści wymordowali nawet do 200 tys. ludzi na dawnych ziemiach II Rzeczypospolitej.