logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: Mateusz Marek/ Nasz Dziennik

Wyrok w sprawie skargi katyńskiej

Poniedziałek, 21 października 2013 (11:11)

Aktualizacja: Poniedziałek, 21 października 2013 (14:37)

Europejski Trybunał Praw Człowieka nie może ocenić rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, bo Rosja przyjęła Konwencję Praw Człowieka dopiero w 1998 r., czyli osiem lat po rozpoczęciu śledztwa. Wyrok jest ostateczny.

Tym samym Trybunał podtrzymał poprzedni wyrok w tej sprawie.

Co więciej Trybunał uznał, że Rosja nie dopuściła się poniżającego i nieludzkiego traktowania krewnych ofiar zbrodni katyńskiej oraz dodał, że Rosja nie wywiązała się ze współpracy z Trybunałem w sprawie zbrodni.

Wyrok zapadł 5 września br., a dziś nastąpiło jego ogłoszenie. 

Profesor Ireneusz Kamiński, współautor argumentacji prawnej przedłożonej Trybunałowi, który wspólnie z innymi prawnikami z Polski i Rosji reprezentuje krewnych ofiar zbrodni katyńskiej, przypomniał, że Federacji Rosyjskiej zostały postawione trzy zarzuty.

Pierwszy to brak skutecznego postępowania wyjaśniającego w sprawie zbrodni katyńskiej, m.in. związany z faktem, że nadal duża część akt rosyjskiego śledztwa katyńskiego ma charakter tajny. Ponadto krewni ofiar zbrodni katyńskiej nie mogli uczestniczyć w postępowaniu; nie mieli statusu pokrzywdzonych.

Drugi to naruszenie zakazu nieludzkiego, poniżającego traktowania krewnych ofiar zbrodni katyńskiej. Prokuratura wojskowa oraz sądy kwestionują fakt popełnienia zbrodni katyńskiej.

Trzeci zarzut to nieprzekazanie przez Federację Rosyjską kopii postanowienia o umorzeniu rosyjskiego śledztwa katyńskiego.

Warto przypomnieć, że rosyjskie władze udzielały skarżącym sprzecznych informacji o losie ich krewnych. Rosyjska prokuratura nie uwzględniła też licznych dowodów, w tym ustaleń ekshumacji z 1943 r. i list wywozowych NKWD, nie zleciła także badań DNA, porównujących materiał genetyczny pobrany z ciał z próbkami uzyskanymi od żyjących krewnych.

Skarżącym odmówiono statusu pokrzywdzonych w śledztwie i nie podjęto kroków w celu identyfikacji krewnych potencjalnych ofiar. Ponadto ze względu na klauzulę tajności odmówiono skarżącym dostępu do dokumentów związanych z losem ich bliskich.

MM

NaszDziennik.pl