logo
logo
zdjęcie

Zdjęcie: tv-trwam/ Inne

Warto zauważyć...

Sobota, 26 października 2013 (10:08)

Temat II Konferencji Smoleńskiej zrzeszającej naukowców z całego świata, którym zależy na wyjaśnieniu niektórych aspektów katastrofy smoleńskiej, zdominował wczorajszy program „Warto zauważyć... W mijającym tygodniu” w Telewizji Trwam.

Podczas dwudniowej konferencji przedstawione zostały specjalistyczne opracowania o charakterze szczegółowym, niedającym kompleksowej oceny dotyczącej przyczyn katastrofy samolotu Tu-154M.

Goście programu: Wojciech Reszczyński, publicysta „Naszego Dziennika”, Piotr Falkowski i Maciej Walaszczyk, dziennikarze „Naszego Dziennika”, rozmawiali m.in. na temat przełomowej ekspertyzy zdjęć satelitarnych zaprezentowanej przez prof. Chrisa Cieszewskiego z University of Georgia, z której wynika, że brzoza, w którą miało uderzyć skrzydło rządowego samolotu, została złamana 5 kwietnia lub wcześniej.

Jak wyjaśnił Piotr Falkowski, prof. Cieszewski zajmuje się wąską dziedziną nauki, jaką są satelitarne badania powierzchni leśnych, i posiada bogate doświadczenie w konstruowaniu tego typu ekspertyz. – To są bardzo użyteczne badania, na bardzo wysokim poziomie. Profesor Cieszewski współpracował z kolegami, którzy się zajmują ustalaniem położeń drobnych, mikroskopijnych śladów na zdjęciach satelitarnych – dodał Piotr Falkowski.

Przypomnijmy, że prof. Chris Cieszewski z University of Georgia przeprowadził analizę zdjęć satelitarnych z 5, 11 i 12 kwietnia 2010 roku z miejsca, w którym rosło drzewo. Na wszystkich trzech fotografiach brzoza jest tak samo złamana, a zatem z badań tych wynika, że brzoza została złamana 5 kwietnia lub wcześniej i nie mogła być przyczyną katastrofy smoleńskiej.

Jak zauważyli goście programu, ustalenia prof. Cieszewskiego błyskawicznie zostały ośmieszone i zdeprecjonowane przez polityków i media.

– To niestety smutna konstatacja. Naukowiec ten doznał pewnego szoku, przyjeżdżając do Polski po wielu latach i widząc, że tutaj dziennikarze pełnią funkcje oficerów śledczych i mają jakieś specjalne przeznaczone im zadania do spraw propagandy – podkreślił Wojciech Reszczyński.

Jak przypomniał Maciej Walaszczyk, prof. Cieszewski podczas jednego z wywiadów w telewizji newsowej został potraktowany przez dziennikarza jak przestępca na przesłuchaniu. – Nie ma to nic wspólnego z poszukiwaniem prawdy, z konfrontacją tych wszystkich ustaleń, faktów, hipotez, tylko jest to próba zdeprecjonowania, wdeptania w ziemię przeciwnika, tego, z kim dyskutujemy, by utwierdzić te tezy, które są zawarte w rosyjskim raporcie – wyjaśnił Walaszczyk.

Jak wyjaśnili goście programu, media komercyjne w sposób przemyślany wykreowały obraz uczestników II Konferencji Smoleńskiej jako niekompetentnych dziwaków, wybierając spośród mnóstwa wykładów wypowiedzi wyrwane z kontekstu.

– Manipulacja, dezinformacja, ośmieszenie uczestników, dziennikarzy, którzy bardziej drążą ten temat, w efekcie prowadzi do oświadczenia (...) zlikwidowania tego zespołu paralamentarnego. W ten sposób na pewno nie zbliżamy się do wyjaśniania prawdy o tym, co wydarzyło się w Smoleńsku, a wręcz przeciwnie – dodał red. Reszczyński.

Jak podkreślił Piotr Falkowski, niewątpliwym sukcesem parlamentarnego zespołu Antoniego Macierewicza jest nawiązanie kontaktów z wybitnymi profesorami z całego świata, którym zależy na ustaleniu prawdziwych przyczyn katastrofy smoleńskiej.

– Wszystkich wątpiących, wszystkich zdezorientowanych, zastanawiających się, jak to jest naprawdę z tym zespołem Antoniego Macierewicza i komisją Macieja Laska, ja bym chciał prosić, żeby się zastanowili przez moment nad tym, od kogo więcej poznali szczegółów, informacji na temat tej katastrofy, kto wykazuje większą empatię dla tego, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku – mówił Reszczyński.

Goście programu rozmawiali także na temat wyroku Trybunału w Strasburgu w sprawie zbrodni katyńskiej oraz propozycją zmian w ustawie o referendum.

Program można obejrzeć tutaj.

 

MM

NaszDziennik.pl