logo
logo

Zdjęcie: R.Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Ciepliński ma swój pomnik

Poniedziałek, 18 listopada 2013 (02:00)

W Rzeszowie odsłonięto pierwszy w Polsce pomnik płk. Łukasza Cieplińskiego, ostatniego dowódcy IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.

– To byli ludzie o niezłomnych charakterach, prawdziwi Polacy, katolicy, męczennicy za wiarę świętą i za naszą niepodległość – tymi słowami bohaterstwo płk. Łukasza Cieplińskiego i jego sześciu podkomendnych określił ks. infułat Józef Sondej podczas uroczystości związanych z odsłonięciem pomnika szefostwa WiN.

Do Rzeszowa z tej okazji przyjechali bliscy żołnierzy, kombatanci, młodzież szkolna, przedstawiciele ministerstwa obrony (nieobecny był szef MON Tomasz Siemoniak), parlamentarzyści i samorządowcy. Obecny był także prezes IPN Łukasz Kamiński.

Odsłonięcie pomnika poprzedziła Msza św. w bazylice Wniebowzięcia NMP Ojców Bernardynów, której przewodniczyli ks. bp Jan Wątroba i ks. bp Jan Niemiec z Kamieńca Podolskiego.

W homilii ks. infułat Sondej, przypominając historię WiN, akcentował, że członkowie tej organizacji starali się bronić Narodu, ale w obliczu rządów komunistycznych kierowanych z Moskwy nie było to łatwe. Dlatego kolejne zarządy WiN były likwidowane, a ich kierownictwa skazywane na lata więzienia, a często na śmierć. Taki los spotkał szefostwo IV Zarządu Głównego WiN pod kierownictwem płk. Łukasza Cieplińskiego, który swoje powojenne losy związał z Rzeszowem.

– To był człowiek niezwykły, człowiek, który codziennie klękał i modlił się. To człowiek, który pozostawił po sobie rzecz niezwykłą – grypsy. W tych grypsach wychodzi, jak wielkim był czcicielem Matki Najświętszej, jak bardzo kochał Pana Boga i jak wierzył w Opatrzność Bożą. Nic dziwnego, że w Warszawie podjęto kroki, aby na podstawie życia, grypsów, wypowiedzi wszcząć proces wyniesienia Łukasza Cieplińskiego na ołtarze – mówił ks. Sondej.

Wskazując na pozostałych członków IV ZG WiN: Mieczysława Kawalca, Adama Lazarowicza, Józefa Rzepkę, Franciszka Błażeja, Józefa Batorego i Karola Chmiela, podkreślił, że wszyscy byli ludźmi wyjątkowymi, którzy zasługują na najwyższe uznanie.

Z przykrością stwierdził, że podobnych im patriotów, którzy potrafiliby zrezygnować z kariery i wygodnego życia dla dobra Ojczyzny, dzisiaj niestety brakuje.

– Jakże przykre jest to, że miliony Polaków muszą dziś emigrować za chlebem, bo w Polsce zniszczono kopalnie, stocznie i inne zakłady. Przykre jest to, że niszczy się psychikę Narodu, jego kulturę poprzez fałszywą edukację, że filozofia genderowska jest wprowadzana do naszych szkół, gdzie depcze się Dekalog, który dla zachodniej Europy jest już nieważny – akcentował ks. Sondej.

Oddanie Cieplińskiego sprawom Ojczyzny i Kościoła podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Wojciech Buczak, prezes Stowarzyszenia Komitet Społeczny Budowy Pomnika ppłk. Łukasza Cieplińskiego w Rzeszowie. – Był to człowiek odważny, bohater walczący o Polskę, ale był to przede wszystkim człowiek głębokiej wiary. Przebywając w więzieniu, oczekując w celi śmierci na wyrok, wierzył chyba bardziej niż kiedykolwiek, że prawda ostatecznie zwycięży i Polska będzie wolna – mówi Buczak.

Pomnik poświęcony komendzie WiN na skwerze między al. Cieplińskiego a ul. Moniuszki, autorstwa prof. Karol Badyny z Krakowa, składa się z ośmiu elementów: postaci Cieplińskiego, symbolicznego grypsu do rodziny i sześciu popiersi jego podkomendnych.

Dzięki instalacji urządzeń multimedialnych będzie można usłyszeć głos Cieplińskiego. Plac pod budowę pomnika przekazało miasto, które pokryło też koszty zagospodarowania terenu. Inwestycję finansowo wsparł również Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego. Środki na budowę pomnika pochodzą ze zbiórki publicznej.

Popiersia sześciu podkomendnych Cieplińskiego ufundowały samorządy, z których pochodzili, oraz prywatni sponsorzy.

Wyrok na dowódców IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN zapadł 14 października 1950 roku. Na mocy orzeczenia Sądu Wojskowego w Warszawie siedem osób skazano na śmierć, jedną na dożywotnie więzienie, zaś dwie inne otrzymały wyrok 12 i 15 lat pozbawienia wolności. Żołnierzy zamordowano strzałem w tył głowy 1 marca 1951r. w więzieniu mokotowskim. Ich szczątki spoczywają na powązkowskiej Łączce.

Rzeszowskie uroczystości związane z setną rocznicą urodzin Łukasza Cieplińskiego potrwają do 26 listopada. Ich zwieńczeniem będzie konferencja popularnonaukowa „Pro Memoriam Żołnierzom Wyklętym. Podziemie antykomunistyczne w Polsce 1944-1956” na Uniwersytecie Rzeszowskim.

Mariusz Kamieniecki

Nasz Dziennik