logo
logo

Zdjęcie: R.Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Prezydentura zaniechań i zaniedbań

Poniedziałek, 6 sierpnia 2012 (21:35)

Brak koncepcji na politykę zagraniczną, zaniedbanie działań mających wzmocnić pozycję Polski na arenie międzynarodowej, szczególnie w regionie środkowoeuropejskim, a przede wszystkim brak jakiejkolwiek władzy to często pojawiające się opinie o prezydenturze Bronisława Komorowskiego. Dziś mija druga rocznica objęcia przez niego urzędu prezydenta RP.

Jak zauważył Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej, w audycji „Aktualności Dnia” w Radiu Maryja, okoliczności objęcia urzędu przez Komorowskiego „w każdym normalnym państwie byłyby przedmiotem postępowania karnego”.

– Nie można obejmować najwyższego urzędu w państwie w sytuacji, kiedy mamy informację jedynie w postaci komunikatu o wypadku lotniczym – podkreślił rozmówca.

Oceniając dwuletnią prezydenturę Komorowskiego, gość „Aktualności Dnia” skomentował politykę zagraniczną Polski, a także odwołał się do prezydentury Kaczyńskiego.

- W tej chwili nie ma żadnej koncepcji polityki zagranicznej Polski. Widać to szczególnie po braku aktywności urzędującego prezydenta – powiedział rozmówca Radia Maryja.

Przypomniał, że prezydent Kaczyński miał pewną wizję pozycji i roli Polski w polityce europejskiej. – Wydarzenia związane z Gruzją pokazywały, że Polska jako podmiot może zbudować szerszy układ geopolityczny, który może mieć wpływ na politykę Europy i poprawiać bezpieczeństwo Polski i narodów biorących udział w porozumieniu – zaznaczył Szeremietiew. Jak podkreślił, te działania zostały zaprzepaszczone. – Polityki zagranicznej Polska nie ma. Jest za to „klientyzm” – dodał.

Szeremietiew jako były wiceminister obrony narodowej zauważył, że „stan sił zbrojnych i obronności w okresie rządów Komorowskiego nie tylko nie uległ poprawie, nie stanął w miejscu, ale jest znacznie gorszy niż wtedy, gdy urząd obejmował”.

– Mamy do czynienia z zanikiem Sił Zbrojnych – podkreślił rozmówca „Aktualności Dnia”. Zauważył, że sensowną, a nawet naturalną wydaje się decyzja o budowie polskiej tarczy antyrakietowej.

– Pomysł jest sensowny, gdyż stan naszej obrony przeciwlotniczej jest fatalny, zbliża się do takiego stanu upadłości jak Marynarka Wojenna. Dlatego decyzja ta jest rzeczą naturalną. Podjęta powinna być już dawno, a nie po dwóch latach rządów Komorowskiego – stwierdził Szeremietiew.

Jak powiedział, pomysł ten nie wiadomo jak ma zostać zrealizowany. – Pytanie, na ile rząd polski jest w stanie sfinansować to przedsięwzięcie, czy ma takie oparcie w realiach finansowych i technologicznych – powiedział gość „Aktualności Dnia”.

Szeremietiew zauważył, że prezydenturę Komorowskiego wyraźnie wspierają media.

- Media mainstreamowe, które są zainteresowane, aby wzmacniać system polityczny, powstały po Okrągłym Stole, są zainteresowane tym, by chwalić prezydenta Komorowskiego – ocenił.

Podkreślił, że na to wyraźnie wskazują wysokie rankingi prezydenta Komorowskiego. - Jeżeli ma się w ręku propagandę, rankingi będą bardzo korzystne - dodał. Komuniści – wyjaśnił Szeremietiew - mieli silną propagandę i dobre rankingi. - Jeżeli ma się dobrą propagandę, to ludziom można wiele wmówić – zauważył. Jak dodał, tym, którzy są „beneficjentami Okrągłego Stołu, zależy, aby ich władztwo i panowanie trwało”.

Obserwując stan państwa: gospodarkę, funkcjonowanie rodzin, ograniczanie wolności słowa i wypowiedzi czy masowe wyjazdy Polaków w poszukiwaniu lepszego życia poza granicami kraju, można powiedzieć, że nie jest ono w stanie zapewnić podstaw obywatelom.

– W interesie Narodu niewątpliwie leży, aby ten system władzy i ten zespół odsunąć. Niestety, pan Komorowski jest istotnym elementem tego systemu. A jak sprawuje swój urząd, widać – podkreślił Szeremietiew.

Izabela Kozłowska

NaszDziennik.pl