logo
logo

Zdjęcie: M.Borawski/ Nasz Dziennik

Maryja zwycięży

Piątek, 14 lutego 2014 (02:00)

Telewizja Trwam od północy na multipleksie. Na Jasnej Górze dziękujemy Matce Bożej za Jej zwycięstwo.

Tu zawsze rozpoczynały się wielkie dzieła ewangelizacyjne, które zmieniały oblicze polskiej ziemi. W duchowej stolicy Polski, u tronu Jasnogórskiej Królowej, Telewizja Trwam otwiera nowy rozdział swojej posługi ewangelizacyjnej.

Dziś o północy, po trzyletniej batalii, katolicka stacja zainauguruje nadawanie na cyfrowym multipleksie Mszą Świętą w kaplicy Cudownego Obrazu w intencji Telewizji Trwam. Eucharystii będzie przewodniczył metropolita częstochowski ks. abp Wacław Depo.

– Matka Najświętsza jest dana ku obronie naszego Narodu i w znaku jasnogórskim wyraźnie działa. Jest obecna w całej naszej historii, także w ostatnich wiekach i latach – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR, dyrektor Radia Maryja.

Pan Bóg chce w Polsce działać przez Maryję, wskazuje na to całe doświadczenie naszego Kościoła i Narodu, zwłaszcza w obliczu zmagań o duszę naszego Narodu. W konfrontacji z bezbożnym komunizmem dwaj wielcy Prymasi wybrali drogę zawierzenia Matce Bożej. Umierając, ks. kard. August Hlond wypowiedział 22 października 1948 r. profetyczne słowa: „Walczcie pod opieką Matki Najświętszej. Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Matki Najświętszej”.

Dokładnie 30 lat później inaugurował w Rzymie swój pontyfikat Ojciec Święty Jan Paweł II, maryjny Papież, a homagium składał mu niezłomny ks. kard. Stefan Wyszyński. Prymas Tysiąclecia heroicznie pracował dla zwycięstwa Maryi, nie cofając się przed ofiarą z własnej wolności. W obliczu największego zagrożenia Kościoła powiedział 14 lutego 1953 r.: „Wszystko postawiłem na Maryję – i to Jasnogórską”. I pomoc dzięki macierzyńskiemu wstawiennictwu Matki Bożej zawsze przychodziła. Program ewangelizacji pod opieką Maryi podejmują dzieła założone przez ojca Tadeusza Rydzyka CSsR – Radio Maryja i Telewizja Trwam, przybliżając obiecane zwycięstwo Maryi. Już niedługo będziemy świadkami, jak zapowiedział ks. kard. Hlond, cudów większych od tych, które miały miejsce pod Lepanto i Wiedniem.

Małgorzata Rutkowska

Nasz Dziennik