Prokuratorzy badający katastrofę smoleńską ponownie zwrócili się do Rosji o przekazanie dokumentów dotyczących kierowania ruchem lotniczym, w tym przepisów obowiązujących w rosyjskim lotnictwie wojskowym – poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa.
Wniosek o pomoc prawną w prowadzonym przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwie dotyczącym katastrofy Tu-154M z 10 kwietnia 2010 r. został wysłany do Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej jeszcze w czerwcu. Polska prokuratura poinformowała o nim, gdy dotarł on już do adresatów. Jest to 25. wniosek w tym śledztwie skierowany do Rosji przez polskich prokuratorów.
– Chociaż większość z 24 wniosków została zrealizowana, to nadal oczekujemy w szczególności na nadesłanie i zwrot szczątków samolotu Tu-154M wraz z rejestratorami parametrów lotu oraz pochodzącymi z niego innymi agregatami i urządzeniami, dokumentacji dotyczącej lotniska w Smoleńsku, jego wyposażenia, osób pracujących na lotnisku 7 i 10 kwietnia (2010 r.), w szczególności grupy kierowania lotami, oraz aktów normatywnych regulujących system sprawowania kontroli ruchu lotniczego na lotnisku w Smoleńsku – mówił w kwietniu szef warszawskiej WPO płk Ireneusz Szeląg.
Dziś kpt. Marcin Maksjan z NPW powiedział, że oprócz kwestii dokumentacji lotniczej czerwcowy wniosek o pomoc prawną zawiera także „szereg innych postulatów”. – Prokuratura zwróciła się m.in. o przekazanie nośników z zapisem próbek głosu wskazanych świadków oraz ustalenie tożsamości konkretnych świadków i przesłuchanie ich na wskazane we wniosku okoliczności – poinformował. Prokuratura nie udziela szczegółowych informacji na temat tych postulatów.
Prokuratura wojskowa cały czas oczekuje na opinie fonoskopijne dotyczące zapisów rozmów z wieży smoleńskiego lotniska oraz nagrania z samolotu Jak-40, który lądował w Smoleńsku krótko przed katastrofą Tu-154M. Opinie są przygotowywane przez Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Według ostatnich zapowiedzi biegłych powinny one wpłynąć do prokuratury jeszcze latem.